CORRECT LYRICS

Lyrics : 30zł

Inaczej dziś postrzegam ten sam widok
Z Bandą Unikat mieszam, mieszałem z Cannabis [?]
Wierz mi, po pierwszą sakwę miałem tuż-tuż
O trzy zero lżejszy też chciałem poczuć ten luz-luz
Nieraz w klatce czułem, że ktoś na tym lastriko
Palił coś innego niż znajomy tytoń
Flying Dutch, kilku zjaranych małolatów
Zdusiło pierwsze chmury, gdzieś w plenerze bez psychoz
Materiał z sąsiedztwa, muzyka lepiej brzmi z tym
Ile to już wiosen kleimy słowa, jak bibsy
Przeszliśmy przez masę doświadczeń, selekcji
Wszystko związało się ze zmianą percepcji
Byłbym kimś innym bez kaszlu koleżko
Czy lepszym? Nie wiem, dziś powiedzieć ciężko
Powieki ważą tony, Banda Unikat to my
Kotzi, U.S.P.M, Trzeba Pomagać Swoim

30 złotych zmieniło moje życie
Pierwszy kupiony worek sprawił, że to widzę
Kontrast czerni i bieli
Przy muzyce na parceli los w tekst się zamienił
30 złotych zmieniło moje życie
Pierwszy kupiony worek sprawił, że to widzę
Kontrast czerni i bieli
Przy muzyce na parceli los w tekst się zamienił
Tych pierwszych parę machów otworzyło szerzej oczy
Wcześniej tego nie widziałem, chciałem inną drogą kroczyć
Przemyślenia przy muzyce, kształtował się charakter
Tekstów słuchałem, jak bym widział siebie właśnie
Jeszcze parę machów, myślę: "Też tak potrafię, skoro żyję tym naprawdę"
Zajawka puszczać własne
Pierwsze teksty do ziomka na nagrania
Ktoś się utożsamiał, dobre słowo wzmacnia nadal
Dalej w swoją stronę, nienawiść to emocje
Ciągle nielegal swoim kosztem, własne opcje
2007, TPS/Dobo płyta
"Fszystko otulone", nie musisz o nas pytać
2009, czekaj Banda Unikat
Teraz solo śmiga, TPS na głośnikach
Trzeba Pomagać Swoim nawet kiedy, gdy to boli
To myśl przewodnia, posłuchaj, usiądź, pomyśl

30 złotych zmieniło moje życie
Pierwszy kupiony worek sprawił, że to widzę
Kontrast czerni i bieli
Przy muzyce na parceli los w tekst się zamienił
30 złotych zmieniło moje życie
Pierwszy kupiony worek sprawił, że to widzę
Kontrast czerni i bieli
Przy muzyce na parceli los w tekst się zamienił
Co bym teraz robił, nie wiem sam gdyby nie to
Może skończył bym szkołę, szedł do pracy, tyrał ciężko
Narazie inne plany opóźniają ciężkie stany
Znowu hajs poszedł cały, mam to wydam, bierz do działy
Jeśli nie ma całej sumy to się nigdy nie znudzi
Się nie dotkniesz, nie ubrudzisz, wkoło syf, wyjdź na ludzi
Wszedłem w to, już nie wyjdę, muzyka przyjdzie ze mną
Wypełniona prawdą wyznacza młodszym tempo
Pomyśl czy tak chcesz, autorytet to nie ja
Dzieciak zostaw lepiej to, po co się do złego pchasz?
Jesteś inny, ty i ja, sytuacja no to ciach
Jeśli jesteś taki sam, dawno już gdzieś minął strach
Zimny świat, mało barw, najpierw odnalazłem siebie
Teraz dalej robię tak, żeby było coraz lepiej
Głównie liczę tu na siebie, ale ziomek i na ciebię
Wierzę, że mnie nie zawiedziesz, to jest morał, uwierz we mnie

30 złotych zmieniło moje życie
Pierwszy kupiony worek sprawił, że to widzę
Kontrast czerni i bieli
Przy muzyce na parceli los w tekst się zamienił
30 złotych zmieniło moje życie
Pierwszy kupiony worek sprawił, że to widzę
Kontrast czerni i bieli
Przy muzyce na parceli los w tekst się zamienił