CORRECT LYRICS

Lyrics : Crossover

Cartman i Bugs na planie, klaps, tak zwany epizod crossoverowy
Uwaga, start, nawet sam Mr. Peanutbutter nie był na to gotowy
Krążą pogłoski że coś mi się stało, bo Piter znowu gdzieś nagle zaginął
Podobno ktoś podszedł po cichu znienacka i dmuchnął mi w oczy, skopolaminą
Wybijam palcami combosy z nudów i wyjebane na to czy to rap czy trap
Ale tamci zaraz się wielce oburzą krzycząc "They took our jooob"
Tłumy z widłami zaraz się wkurwią i zrobią nam protest ojeeej
Głowa mi puchnie od pytań, na każde odpowiem drugs are bad mkay?
Mkay, więc tak obsesyjnie czuję czegoś brak
Zawsze kułwa musze za czymś gonić #elmer fudd
Wędrując po lochach własnej planety powoli przestaje się łudzić
Widzisz, ludzie czują się cząstką świata a ja jak świat z cząstek ludzi
Już nie gubie żółtego szalika częściej zapominam ręcznika
Którym przetarłem szablony są suche jak wiór a ja płonę więc ich unikam
Odrysowany od podłogi twardo wróciłem do życia w rok
Nie pytaj mnie dlaczego Cartman lepiej spytaj czemu PIOOOTR

Mój przyrodni brat to Eric, eee na szczęście inna matka
Nie wiem czy istnieje czy jestem postacią z bajki
Dramy, śmiechy, problemy to mój warszawski South Park
Dlatego tak często poszerzam obszary wyobraźni
Bugs to mój brat, brain Dead fam, Piotr cartman
Looney Tunes i South Park, leje ból na kartkach
Tylko gruz, Pożoga, pogo jak wjeżdża drum
Pogodziłem się z faktem, jesteśmy f**ked up