CORRECT LYRICS

Lyrics : Kabona

Mogłem robić je, a wybrałem sos
Nie wiem co mi jest, będę szczery
Dokonuje zło, pa-pa-paragony
W głowie chociaż nie doliczę się
Moja za kaboną pogoń, ale wiem, że zgubi to mnie

Ona nie nawija o pomocy ale prosiła o helpdesk
Zakazane głowy chciały by ode mnie więcej
Piętro nie pierwsze, to-to-to już nie ten poziom
To-to-to już nie ten level, za-za-zaraz we łbie złoto

Po-poszarpana bluza, zbity z nerwem jej głos
Kolorowe to czy szare, rozjebany mam wzrok
Blok, na sercu czy nie blok gra ci w duszy
O co chodzi kurwa temu, który na trackach się puszy
(?) słaba liga graczy, tutaj nie ma konkurencji
Kurwa mogę dziwki was poruszyć
(?) guap, ale nie te małe, lecz od chuja
Ona pytała o formę, dziś pyta tylko o fiuta

Mogłem robić je, a wybrałem sos
Nie wiem co mi jest, będę szczery
Dokonuje zło, pa-pa-paragony
W głowie chociaż nie doliczę się
Moja za kaboną pogoń, ale wiem, że zgubi to mnie
Miałem robić je, ale kurwa wybrałem forsę
Ty robisz te sukę co jest pusta jak twój portfel
Zabiorę cię na blok, suko, nie na łąkę
Na drugiej linii siano, suko zajmujesz mi łącze
Mnóstwo leków no i xanów, nikt nawet nie pyta czemu
Ja wysrałem się na boga, wdycham grzech zamiast tlenu
Odpulam cię bo jesteś głupia, zdejmij koszulkę i nie mów nic
Miałeś przynieść mamie dumę, a przyniosłeś tylko STD
Nawet nie chcesz wiedzieć ile mogę zrobić pasów
W DM pisze dziwka, nie chcę mi się gadać, klikam kasuj
Sam nie wiem, chyba mam borderline
I mam ciągle styl, u was ciągle brak
Ona chciała zbajerować no i mówi tak:
"Cześć, słucham Sobel, ty też ponoć robisz rap"

Mogłem robić je, a wybrałem sos
Nie wiem co mi jest, będę szczery
Dokonuje zło, pa-pa-paragony
W głowie chociaż nie doliczę się
Moja za kaboną pogoń, ale wiem, że zgubi to mnie

Mogłem robić je, a wybrałem sos
Nie wiem co mi jest, będę szczery
Dokonuje zło, pa-pa-paragony
W głowie chociaż nie doliczę się
Moja za kaboną pogoń, ale wiem, że zgubi...