CORRECT LYRICS

Lyrics : BOZO

Odkąd pamiętam dziwko idę pod prąd
Weź mi już nie tłumacz nic - weź wytłumacz blokom
Prawda bardzo cenna jest, więc chcą cię za nią pociąć
Wykitował od ciśnienia tu co drugi loco
Po pierwszej fasolce, a już latam tak wysoko
Ona nienawidzi ale udaje, że jest spoko
Nie mam czego wstydzić się - przecież grzechy nas tworzą
Tricky on the bean, czuje, że nie jestem sobą

Nawet nie znam jej, a chce być ze mną naprawdę
Chce być ze mną na klatce, dudnią zanim tu zaśniesz
Nie pytaj mnie jak dzień kolejny mija mi na handrze
Jak jest zapro od plenеrów - kurwa sram na te melanże
I równiеż sram na branże - wiem, że chcą mnie wykluczyć
Pionki okrążają plansze, choć żaden nie ruszył
Kurwa wypełnij ten blankiet, jeśli chcesz mojej muzy
Wiem, że zobaczymy salse, choć nic na to nie wróży

Odkąd pamiętam dziwko idę pod prąd
Weź mi już nie tłumacz nic - weź wytłumacz blokom
Prawda bardzo cenna jest, więc chcą cię za nią pociąć
Wykitował od ciśnienia tu co drugi loco
Po pierwszej fasolce, a już latam tak wysoko
Ona nienawidzi ale udaje, że jest spoko
Nie mam czego wstydzić się - przecież grzechy nas tworzą
Tricky on the bean, czuje, że nie jestem sobą

Co drugi były ziom to dzisiaj bozo
Ziomal się zatracił, góra rogi będzie hobo
Nawet nie wiesz ile włożyłem pracy żeby wejść na ten poziom
Dla zasady brałem do tego dragi, więc jest gorzej z głową
Twój ziom sześć-zero, Tekashi - zobaczysz prędzej czy później
W złym stanie wracam do chaty - nigdy nie chlałem przez kurwe
Chociaż chlałem z kurwą, ponoć mówi się trudno
Chociaż mówi się łatwo, gorzej do tego usiąść

Odkąd pamiętam dziwko idę pod prąd
Weź mi już nie tłumacz nic - weź wytłumacz blokom
Prawda bardzo cenna jest, więc chcą cię za nią pociąć
Wykitował od ciśnienia tu co drugi loco
Po pierwszej fasolce, a już latam tak wysoko
Ona nienawidzi ale udaje, że jest spoko
Nie mam czego wstydzić się - przecież grzechy nas tworzą
Tricky on the bean, czuje, że nie jestem sobą

Jebać to - szkoda mi nerwów na to
Ja z nerwicą wolałbym z fajną szmatą
Stary zostawił złe geny tylko, wielkie dzięki tato
Pokazałeś kim mam nie być na własnym przykładzie, brawo
Na bani syf, każdy bierze syf - lewo, prawo syf
Mr. (?) na dziwke prawie jak dismiss
Niepotrzebne mi zbawienie, kurwa - sam niosę swój krzyż
Jestem B.I.G VKIE - kim jesteś ty? (big vkie)

Odkąd pamiętam dziwko idę pod prąd
Weź mi już nie tłumacz nic - weź wytłumacz blokom
Prawda bardzo cenna jest, więc chcą cię za nią pociąć
Wykitował od ciśnienia tu co drugi loco
Po pierwszej fasolce, a już latam tak wysoko
Ona nienawidzi ale udaje, że jest spoko
Nie mam czego wstydzić się - przecież grzechy nas tworzą
Tricky on the bean, czuje, że nie jestem sobą