CORRECT LYRICS

Lyrics : Essa

Mały chłopcze proszę nie przeginaj, żaden z ciebie jest bandyta
Po tych prochach nawet zwykła świnia to jebana afrodyta
A jak wątpiłeś to jeszcze chwila, szanuję czas bo szybko tyka
Nie było was jeszcze na świecie kurwa jak siedziałem w rymach

Jestem fresh ale nie jestem freshman, znowu mi pisze ta suka, chce jeść mnie
Kurwa gówniaro ty wracaj na lekcje, wiem to że spuszczali się w ciebie leszcze
Chcesz zjadać hip-hop, czy masz kompetencje na to? Wpadłem do rapu po pensję
Jakiś czas temu ja miałem do świata pretensje, czekam na to kiedy zdechnie, okej

Siedzę po emie na ławie, na ławie po emie, suka rzuca mi spojrzenie
Niby lojalna a łamie jak bebe się, ręka na szyi, nie myśli o tlenie
Zaczynam w podziemiu jak PPS, liczę tylko na hajs tak jak PZPN
Jak jesteśmy w trasie to palimy każdą ze scen
Spalone styki i zszargane nerwy, ciśnienia skoki
Jestem klasykiem jak "Dzieci z Bullerbyn", dźwięki mam w sobie jak na starej Nokii
A wiem co masz w sobie, ty nic ciekawego i nawet nie zacznę rozmowy
Chwyć mnie za berło lecz nie dam ci dotknąć korony, co to w ogóle za pomysł?

Pa, pa, ye, ye, ye
Ej, młody vkie, ye, ye
Ej, slatt, ye, ye

Mały chłopcze proszę nie przeginaj, żaden z ciebie jest bandyta
Po tych prochach nawet zwykła świnia to jebana afrodyta
A jak wątpiłeś to jeszcze chwila, szanuję czas bo szybko tyka
Nie było was jeszcze na świecie kurwa jak siedziałem w rymach

Jestem fresh ale nie jestem freshman, znowu mi pisze ta suka, chce
Jeść mnie
Kurwa gówniaro ty wracaj na lekcje, wiem to że spuszczali się w ciebie leszcze
Chcesz zjadać hip-hop, czy masz kompetencje na to? Wpadłem do rapu po pensję
Jakiś czas temu ja miałem do świata pretensje, czekam na to kiedy zdechnie, okej

Czekam na to kiedy zdechniesz ty, może wtedy zamkniesz wreszcie ryj
A wiesz to, nie jesteśmy "na ty", mów mi per Pan bo ten Pan będzie zły
Żart z kwejka, twój ziom zjebał się z krzesła, ha ha, beka
Ulubiony spot to dla nich apteka, weź mi nie gadaj o lekach, wolę przyjebać, essa

Essunia, twoja dziewczyna w necie to e-sunia
Zróbmy tam przebieg gdzie umiar, Łukasz
Przecież nie chcemy byś umarł, Łukasz
Nie słucham co mówi ona bo to bura suka
Jej stary burak a brat to helupiarz
10 IQ a najbardziej się rzuca
Trzymaj bachora żeby ci nie upadł

Wiem jak jest
Nie wiesz jak jest
Wiem jak jest
Nie wiesz jak jest ty
Mmmm, ej, ej
Okay, vkie, heh, slatt

Mały chłopcze proszę nie przeginaj, żaden z ciebie jest bandyta
Po tych prochach nawet zwykła świnia to jebana afrodyta
A jak wątpiłeś to jeszcze chwila, szanuję czas bo szybko tyka
Nie było was jeszcze na świecie kurwa jak siedziałem w rymach

Jestem fresh ale nie jestem freshman, znowu mi pisze ta suka, chce
Jeść mnie
Kurwa gówniaro ty wracaj na lekcje, wiem to że spuszczali się w ciebie leszcze
Chcesz zjadać hip-hop, czy masz kompetencje na to? Wpadłem do rapu po pensję
Jakiś czas temu ja miałem do świata pretensje, czekam na to kiedy zdechnie, okej