CORRECT LYRICS

Lyrics : Bez pucki

Typy chcą się ponadupczać, dupy chcą się dupczyć
Nie chce wierzyć, że ja długi, pewnie jesteś krótszy
Teraz jedna z drugą mówi, oni tacy znawcy
W tekstach nie używaj suki, co wy tacy zbawcy
Gdybym szamał z wami z wazy dostałbym obstrukcji
Młode chcą się włóczyć, seksu chcą się uczyć
Pokazują nóżki, chcą z puśki do buźki
Nie widziałaś dildo o wielkości mojej kuśki
Bez pucki

Trapy robią harmider, jak gnaty
Chce ci poucinać łapy jeśli grasz, a nie potrafisz
Jeśli masz plan, to ci jednak zaraz wjebie w tapczan
Na łeb spadam, lepiej niech wychodzą w kaskach, a nie w maskach
Jak masz zaufanie mieć do kumpli, lecieliby z nami gdybym obiecał im chuj wi
Trochę kasy z puli, może małoletnie szmaty
Jak zaufać szmuli kiedy nie wraca do chaty
Nie wiem jak zaufać im
I niech szmaty mnie obejmą, kiedy płonę jak inferno
Ona prosi się o berło, ale nie chce być z ofermą
One w necie życia się naoglądały, tera każdy jest przypałem
I nie zasługuje na nic, czemu się mi tutaj żalisz, owinę Cię wokół palca
Nie owinę Cie jak szalik, czemu mówisz, że wystarcza
Czemu chcesz się oddać za nic, czemu mnie tym znów obarczasz
Wcale nie czuję tej jazdy, proszę nie mów na mnie farciarz
Zobacz suki chcą się bawić, one pchają łapy w habit
Robią wszystko dla zabawy, a ja za to mógłbym zabić
Nie ma laby, a ty nie zrób sobie krzywdy
Mówisz, że jeszcze nie czaisz, ale nigdy nie mów nigdy
Ale nigdy nie mów nigdy