CORRECT LYRICS

Lyrics : Lekkoduch

Jestem na luzie, przemierzam dębiec z napisem oakland for life
Entuzjazm wychodzi mi z butów, nie mam już smutów w sercu od lat
Mijają mnie auta, a w nich kierowcy, nerwowo pędzący do spraw
Oczami tu robią drive by shooting zamiast zbijać high five
Serce wyrywa do przodu pomimo, że już prowadzi mnie brzuch
Jak patrzę na niego nie mogę uwierzyć jak młody siedzi we mnie duch
Gdy nie zobaczę stóp, powiem stop, coś z tym zrób
Póki co to idę ulicą byle nie w górę, jedynie w przód
Uwielbiam świat jak kobietę wiadomo by kochać znajdzie się pretekst
Najbardziej pociąga ta która zawodzi, dla mnie rezygnacja jest grzechem
Windą do nieba powieźli mnie nie raz musiała mieć jakiś defekt
W piekle to miała półmetek i ten przystanek psuł cały efekt
Heh, pomykam w trampkach jestem zadowolony mimo Trumpa
Zadowolony chociaż na przystankach, ludzie przeżywają znów nowy skandal
Jedni się cieszą z 500+, drudzy im wściekle plują do ust
Z siwymi włosami przyszedł mi luz, nie śni się Jarek mi nie śni się Tusk
Alternatywnie, kocham ludzi bezpartyjnie
Zły jestem tylko fakultatywnie, nie rzucam faków tutaj naiwnie
Serce jest mocne, dusza jest przy mnie mam jaką mam to obligatoryjnie
Lekkoduch, jeden z tych mimo przeżytych już 4 dych

Lata walki by być wielkim, jesteśmy jak puch
Lekkoduch lekkoduch znam już teraz wagę słów
Po buntownikach dawnych tu pozostał tylko słuch
Lekkoduch lekkoduch znam już teraz wagę słów
Oby kiedy do domu nie potknąć się o próg
Lekkoduch lekkoduch znam już teraz wagę słów
Tak nieatrakcyjni ciągle gonimy do snów
Lekkoduch lekkoduch znam już teraz wagę słów