CORRECT LYRICS

Lyrics : Disgust

Ej, musisz umieć fakty dograć: kto, kiedy, z kim, po co i co przegadał
Ej, nie umiesz się zamknij morda kto węszy lincz skacze prosto w bagaj
Prosto w karawan chciał pod procą stawiać
Teraz boso bez głosu, teraz blok to lawa
Twoi ludzie też jak ja to widzą, chciałeś lamusie stilo podszkolić
Jak lejesz wodę o sobie chuj wbiją, lejesz benzyną jak mówisz o nich
Moi ludzie to widzą jak twoi, nikt się nie będzie bronił gaśnicą
Każdy ma Zippo, ognia nie boi i twoje mosty zrówna z ulicą
Nasze kręgi to kontyngenty, ty jesteś źródłem alergii na sentymenty
Szturchnięty skill masz jesteś z kawalerii stresogennych: big mouth

Także wyjdź mi kurwa; to ostatnie wyszczególniam
Idź żyj z afer, czyichś marzeń, szybkich wrażеń, idź se w chuj tam
Nie ma miejsca dla takich, niе masz dziś szczęścia
Jutro też będą braki, a pojutrze depresja
Jaki wkręt, jaki wabik! Jaki pies, daj mu kości!
Włóż do środka dynamit albo Oxycontin!
Jaki wkręt, jaki wabik! Jaki pies, daj mu kości!
Włóż do środka dynamit albo Oxycontin!

Tłum idzie pod metronom jak metro w Tokyo w rush hour
Ból i stres opieszale przechodzą w manię pro bono
Tak bardzo boisz się klęski, że szukasz jej ujęć u innych
Jak nie ma jej w odpowiednich to edytujesz ich filmy
Konwersujesz jak ich męczy przeszłość i konwertujesz jak estry Testo
Sens i troska to nigdy cel, za to rośniesz w oczach u innych zer
Blok ma na pokaz twój rodzaj na palach i dogorywacie przy Copacabanie
Nowa epoka nas nie zagłaskała: jest nudna jak raper po Clonach i Xanie