CORRECTAR LA LETRA

Letra : Obłoki z betonu

Co łączy osiedla na tych betonowych obłokach?
Na klatce się sypie, nie brokat, szczury się kręcą po blokach
Dzieciaki zaliczają knock-out, potem zostaje adwokat
Każdy gówniarz z moich lat chciał być jak Steven Seagal
Łamać ręce wszystkim wrogą, a zapasem nóż i stal
Jak wchodzę w coś to nigdy fifty, stówa z serca dla mych bliskich
Tupac dał nam wiele pasji, rap, nie dragi, świat o dziwki
To, że mam geny patusa od zawsze, wcale nie znaczy, że patusem jestem
Ale się nigdy nie wstydzę jak pytasz, dobrze na mapie pokażę ci miejsce
Brudne jest życie ulicy i nigdy nie będzie inaczej
Chociaż bym chętnie to zmienił, ale niestety nie jestem malarzem
Nie zdjęcia, a droga do marzeń, czas tracić jak korek przy barze
Ja wolę mieć moją prywatę dla siebie, po płycie uciekam na plażę

Każdy sobie radzi, póki go nie zdradzi
Póki nie omami, za kraty nie wsadzi
Dragi, dragi, dragi
Dziury od nich w bani
Zakręcili kranik z hajsem, zero równowagi
Każdy sobie radzi, póki go nie zdradzi
Póki nie omami, za kraty nie wsadzi
Dragi, dragi, dragi
Dziury od nich w bani
Zakręcili kranik z hajsem, zero równowagi