CORRECTAR LA LETRA

Letra : Chaos

Gibbs
Dym nad moim miastem opadł na dno
Odebrał coś co instynktem kiedyś zwano
W pył zmienił się świat zlany magmą
Jakby kres chciał witać nas co rano

Chcesz dać za wygraną, ale my nie damy, bo
Chcemy szajs minąć łukiem zostać sobą i mieć sos
Czuje kwas na ulicach więc musimy pod prąd
I lecimy krok w krok
Jak te lata rok w rok
W bani chaos jakby bili na alarm
Ani chwili nie mam tutaj ziomek na narzekania
I będę mówił o wartościach cenniejszych od jarania
Nawet jeśli będzie słuchać mnie tylko moja zgraja
Tylko ja i moja zgraja
Kontra chaos i hałas
Ludzie puści od środka, choć pełna kiermana
Typ wciąż zapierdala
Gdy los jak katana
Tnie cios nowa rana

Gibbs
Dym nad moim miastem opadł na dno
Odebrał coś co instynktem kiedyś zwano
W pył zmienił się świat zlany magmą
Jakby kres chciał witać nas co rano