CORRECT LYRICS

Lyrics : Psalm stojących w kolejce

Za czym kolejka ta stoi
Po szarość, po szarość, po szarość
Na co w kolejce tej czekasz
Na starość, na starość, na starość
Co kupisz, gdy dojdziesz
Zmęczenie, zmęczenie, zmęczenie
Co przyniesiesz do domu
Kamienne zwątpienie, zwątpienie
Bądź jak kamień, stój, wytrzymaj
Kiedyś te kamienie drgną i polecą jak lawina
Przez noc, przez noc, przez noc
Za czym kolejka ta stoi
Po szarość, po szarość, po szarość
Na co w kolejce tej czekasz
Na starość, na starość, na starość
Co kupisz, gdy dojdziesz
Zmęczenie, zmęczenie, zmęczenie
Co przyniesiesz do domu
Kamienne zwątpienie, zwątpienie
Bądź jak kamień, stój, wytrzymaj
Kiedyś te kamienie drgną i polecą jak lawina
Przez noc, przez noc, przez noc
Bądź jak kamień, stój, wytrzymaj
Kiedyś te kamienie drgną i polecą jak lawina
Przez noc, przez noc, przez noc
Patrzyłem na ciebie przez szybę, pukałem do ciebie przez szkło
Pisałem do ciebie niewinne DM'y, to jeszcze nie to
Na oczy to ledwie już widzę, w Warszawie jest wszędzie ten smog
Pamiętasz, chcieliśmy być sami, a w mieście to wszędzie jest tłok

Tylko pić, jeść, spać, jak Tamagotchi
Tylko pić, jeść, spać...
Tylko pić, jeść, spać, jak Tamagotchi
Tylko pić, jeść, spać...
Pić, jeść, spać, jak Tamagotchi
Tylko pić, jeść, spać...
Pić, jeść, spać, jak Tamagotchi
Tylko pić, jeść, spać...

Za czym kolejka ta stoi
Po szarość, po szarość, po szarość
Na co w kolejce tej czekasz
Na starość, na starość, na starość
Co kupisz, gdy dojdziesz
Zmęczenie, zmęczenie, zmęczenie
Co przyniesiesz do domu
Kamienne zwątpienie, zwątpienie
Bądź jak kamień, stój, wytrzymaj
Kiedyś te kamienie drgną i polecą jak lawina
Przez noc, przez noc