CORRECT LYRICS

Lyrics : Sklepy

Codziennie niskie ceny, dla ciebie i dla rodziny
Wszystko damy ci za darmo jeszcze tobie zapłacimy, hej

Każdy czasem w życiu musi dac pauzę, wyjść na zakupy
Zastanawiam się człowieku, do którego mam pójść sklepu
Każdy z nich jest taki sam i każdy z nich jest całkiem różny
Zastanawiam się człowieku, do którego mam pójść sklepu
Tu za rogiem stali sobie zawsze Piotr i Paweł
Ale się zamknęli, wielka szkoda i tak tam nie kupowałem
Bo było za drogo zamiast do nich łazić
Wolałem odwiedzić Polo (chociaż jest brudne i śmierdzi)

Codziennie niskie ceny, dla ciebie i dla rodziny
Wszystko damy ci za darmo jeszcze tobie zapłacimy
Ekstra cеny na uwadze mamy, więcej masz za mniej
Więcеj na radość z życia, hej hej hej hej hej

W niedzielę pozamykane, całe szczęście mamy żabę
Całe miasto tonie w żabach, prawie jak bym był na bagnach
Nawet kiedy późno jest, ona nie odrzuci mnie
Niech żyje królewska para, król paczkomat i królowa żaba