CORRECT LYRICS

Lyrics : Natalie Portman

Rzucę zdanie co cię potnie jak żyletka
Zostaniesz masochistką
Skończę w twoim gardle jeśli zechcesz
Backseat in my coupe na podjeździe
Biały szafir to co kruszę coraz częściej
Za linijki siano, choć nie chodziłem na lekcję
Szybkie noce, Panamera, gubię siano, zwijam temat
Brak zasięgu, nie odbieram, kurwa, znowu mnie zabierasz
Jestem skuty, ledwo widzę, którędy, kurwa, do domu
Jeśli zrobię tobie krzywdę, nie możesz mówić nikomu, czaisz?
Rzucę zdanie co cię potnie jak żyletka
Zostaniesz masochistką
Skończę w twoim gardle jeśli zechcesz
Backseat in my coupe na podjeździe
Biały szafir to co kruszę coraz częściej
Za linijki siano, choć nie chodziłem na lekcję
Szybkie noce, Panamera, gubię siano, zwijam temat
Brak zasięgu, nie odbieram, kurwa, znowu mnie zabierasz
Jestem skuty, ledwo widzę, którędy, kurwa, do domu
Jeśli zrobię tobie krzywdę, nie możesz mówić nikomu, czaisz?

Rzucę zdanie co cię potnie jak
Wiem, że kochasz mnie, ale nie kocham cię ja
Jeśli możesz, to, proszę, potrzymaj mnie za rękę
Jeśli mogę, to ci powiem, że życie jest piękne
Jestem tutaj, żeby prać brudny pieniądz
Mam na koncie złote, które błyszczą jak pesos
Bronię swoich, bronię swego
Mam wyjebane ego
Co by było gdybym go nie miał?

Tańczę w ciemnościach, wiedząc, że to koszmar
Z Natalie Portman, z Padmé w przestworzach
Bo to dla mnie dzień
Bo to dla mnie dzień jest
Tańczę w ciemnościach, wiedząc, że to koszmar
Z Natalie Portman, z Padmé w przestworzach
Bo to dla mnie dzień
Bo to dla mnie dzień jest

Rzucę zdanie co cię potnie jak żyletka
Zostaniesz masochistką
Skończę w twoim gardle jeśli zechcesz
Backseat in my coupe na podjeździe
Biały szafir to co kruszę coraz częściej
Za linijki siano, choć nie chodziłem na lekcję
Szybkie noce, Panamera, gubię siano, zwijam temat
Brak zasięgu, nie odbieram, kurwa, znowu mnie zabierasz
Jestem skuty, ledwo widzę, którędy, kurwa, do domu
Jeśli zrobię tobie krzywdę, nie możesz mówić nikomu, czaisz?
Rzucę zdanie co cię potnie jak żyletka
Zostaniesz masochistką
Skończę w twoim gardle jeśli zechcesz
Backseat in my coupe na podjeździe
Biały szafir to co kruszę coraz częściej
Za linijki siano, choć nie chodziłem na lekcję
Szybkie noce, Panamera, gubię siano, zwijam temat
Brak zasięgu, nie odbieram, kurwa, znowu mnie zabierasz
Jestem skuty, ledwo widzę, którędy, kurwa, do domu
Jeśli zrobię tobie krzywdę, nie możesz mówić nikomu, czaisz?