CORRIGER LES PAROLES

Paroles : Prologue

Nie wierzę w bzdury odkąd zwinęli zioma z torbą za cztery stówy
A wynik wyszedł pozytywny na wszystko prócz kokainy
Jestem od tego daleko jak Filipiny
Bo wkrótce ja to duży format jak telebimy
Powoli kiełkują te przemyślenia z zimy
Do przesilenia będzie finish, nie chcę cię winić
Mała mam tyle siły, że skała przy mnie jak z plasteliny
Nie chodzę po barach by pić driny
A jak wychodzę się staram łapać te rozkminy
Bo w kuluarach wciąż gada typ co ma włos siwy
Że się nie nada ta muza na jakieś sztos biby
Mówi poskładaj coś z 2K, żeby na głoś wyły
Syreny w klubach WWA, nieletnie dziewczyny
tam Łukasz portfele wciąż tyły

To co zrobiłem do teraz to tylko jest prolog, to tylko jest prolog
Się wychyliłem z podziemia ledwo, a ponoć jak będę konsekwentny urosnę jak kolos
Te twoje ruchy do nikąd jak jakiś pomost
Chyba przydałaby się pomoc
Snujemy plany do rana, mamy tak co noc
A ty nie zmyjesz plany za nic, gdzie ty masz honor

Mamy taki polot, że się nie mam o co martwić
Mówią kwestia czasu nim kupicie te zegarki
Upload z domu wychodzimy tylko gdy jest późno
Nienawidzę Warszawy kiedy jest duszno
Pyta czy mam duże łóżko i lustro
Czy obok jest jakiś bistro i bus stop
Czy wolałbym dzisiaj Heathrow czy Houston
Gdybym mógł w ogóle wyjść stąd i pójść w to
He, nienawidzę wracać, wolę do przodu przed siebie nawet pod jakiś zakaz
Ty weź kontroluj bajerę i nie zgrywaj kozaka, bo po co kręcić aferę jak łatwo tu wyłapać
2K za stare Polesie, jak swoją kieszeń yeah
Dziurawe obie mam byku i w bani przecier, oh
Chcemy policzyć na koncie swój własny pesel
Co mam powiedzieć już nie wiem prawie jak Pezet
To co zrobiłem do teraz to tylko jest prolog, to tylko jest prolog
Się wychyliłem z podziemia ledwo, a ponoć jak będę konsekwentny urosnę jak kolos
Te twoje ruchy do nikąd jak jakiś pomost
Chyba przydałaby się pomoc
Snujemy plany do rana, mamy tak co noc
A ty nie zmyjesz plany za nic, gdzie ty masz honor