CORRIGER LES PAROLES

Paroles : Nerwica Lękowa

Chyba umieram, oddychać jest coraz ciężej
Nic nie doceniam, a wszystko mam jak na ręce
W dłoni mikrofon i pełna lodówka, na stole leży kamera
Więcej... nic więcej już nie chcę, siema
Idę do cienia, jak nie ma to atak
Nie zdziw się kiedy mogę się popłakać
Czuję się tak jakbym się naćpał
Nie zdziw się, kiedy będziesz za mną płakać
Wina chłopaka, co piątek paka
W sobotę paka, w niedziele Maca
Kolejny atak, nawet nie poczuję, że spadam w dół
Dziaram sobie kolejny tatuaż, dziwne wizualizacje pokazują śmierć
Nerwica nie pozwala mi posłuchać psychoterapeuty, psycha działa źle
Wszystko jest be i be, gadaj do mnie A, usłyszę B
Każde słowo, które ma mi pomóc, nie pomaga
Naprawdę nie rozumiecie jak mi źle
Emocje zablokowane na blokach, trzymam się matki by nie skoczyć z okna
Przecież to są tylko słowa, a nie umiem powiedzieć ojcu, że kocham
W sieci jestem uśmiechnięty, ale dalej w sieci, jak mam się wydostać?
Zaplątany w mojej bani, za dużo myśli, u mnie to norma

Budzę się rano, by położyć spać się, u mnie to norma
Agresja - ona zaczyna się bać mnie, którędy droga?
Gramy tabletek połykam, jebana terapia, która nie ma końca
Załamuje się podłoga...
Budzę się rano, by położyć spać się, u mnie to norma
Agresja, ona zaczyna się bać mnie, którędy droga?
Gramy tabletek połykam, jebana terapia, która nie ma końca
Załamuje się podłoga...