CORRECTAR LA LETRA

Letra : #hot16challenge2

Nie wiem czy wiesz, że zaczynasz od zera
Kamera, akcja, my na maskach Hammerite mamy
I siada jak na metal na waszych tapetach
A my to alchemia Hadis z oddala Gorgani jak falsava Ta'Wil
Po fasadach skaczesz do prawdy
Się nigdy nie dowiesz co znaczy być Bogiem
Bo ciągle jak Adam w ogrodzie i okej jak Ci to wystarczy
Ja na tych pestkach zżułem wargi łapiąc barwy i sygnały formy która z Twojej czaszki zdziera skalpy jak podatki
Ogień z szafy, nie z szuflady
Znów się budzę poszarpany, nie ma Narnii, ściany
Wciąż chyba tam obok się zbudziłem, ochłoń
Nie chodzę jak robot, pierdolę to mocno jak Zipper, nie Rocco
Nie ilość a płodność, nie wino, a bronx
Choć nie piję jak smok, bo to zaledwie smalltalk
Dziś biorę cię pod włos, bo znów lecę pod prąd
I miewam się bosko, z ołowiu w złoto, jak ołów jest gotą
Mam ołów i złoto, ty z ołowiu ponton, ej
Hasha to zakon bez ślubów milczenia
Shallow [?] nie salony w ledach
My jak rodzina co nawet na zdjęciach wychodzi krzywo jak widmo na plecach
Mam życie jak blade run
Kolejny cut-up, studio, uczelnia, i tak sobie latam
Nie [?] z drewna, nie chodzę w chodakach
Nie rozliczam w wersach się, a w follow-up'ach
Wciąż dokładam piętra, nie chwyciłeś - spadasz
Postuję na smerfa, do pliku mam papa jak zabawa w berka
Loot leży na śladach, mówią mi per pan i łamie mnie w stawach
To już nie sixteen a-a, mi się przeliczyć zdarza
Nie lubię lipy w trackach, jakieś tam iksy w lana
Wracam by po drodze niszczyć jak Hamas
Mudżahedini, nie słomiany zapał
Jakbym dla sławy miał robić tu hałas
To bym się dawno wysadził i nara
Trudno ocenić co pies, a co pudel
Jak dalej nawijam makaron jak kundel, co kocha tę sukę
I tupet i piąty element i brzydzę się gównem
Nie żałuję słów, daję sól, a nie likier
Docieram z przekazem jak jebany kurier, jak jebany kurier z butem
Drugą rundę challenge ziom, drugi po ATZ'cie taki tasiemcowy joint
Jebać afery fashion bring da ruckus bo to front
Roszczenia w necie ja pierdolę, weź to, kurwa, skończ
Świat się zachwycił piruetem galaktycznych rond
Ale zapomniał, że ma serce obok brudnych rąk
Zobacz planetę, która kona, gdy ty piszesz "lol"
Są rzeczy, które rażą mocniej mnie niż milion bomb
Weź popatrz na to z boku
Bo może antidotum
Było potrzebne, zanim cię zaryglowali w bloku
Dzieci ery atomu, już nie szukamy schronu
Niebo, ziemia, a ty w dom, wow