CORRECTAR LA LETRA

Letra : Szczękościsk

(O!) Oni to siedzą nad tą kawą ciągle
Się zapychają tapenadą ciągle
Topinamburem zapychają mordę (czym?)
I snują sny o Aventador ciągle (skrrrt)
Na toście mielą awokado, jest trochę twarde
Bo te miękkie w sklepach mają rzadko
Ich kelner się wychował w dzielni, w której raczej słabo
Za te trzy dychy chyba, by wyżywił całe stado
Klient się chwali, że był w Lizbonie
I miał za darmo ładny hotel
Gdzie mu pod oknem śpiewali Fado
Gadał o tym przez trzy kwadranse, a kelner nosił im przekąski
Oni są raczej z tej drugiej Polski
Lecz widuję ich w lokalach, w cudnie brudne piątki
Razem w kolejkach, żeby se przyprószyć pudrem noski
Chociaż na chwilę sensu życia jakieś skubnąć wnioski
Którę im utkną w gardle, gdy dopadnie szczękościsk
Żadna to nienawiść, ale są mu jacyś śmieszni
Najedzeni nie tykają ciężkostrawnych kwestii
Brunch 4 i pół stówy, znajomych tu żuł tuzin
A napiwek został 2,30, ja cię dzięki

Myślisz szwindel pieprzony, ale musisz stać, mówić: "proszę PIN i zielony" (PIN i zielony)
Licencjaty oraz inne dyplomy, żeby teraz stać, mówić: "proszę PIN i zielony" (PIN i zielony)
Życie miało w inne iść strony, ale muszę stać, mówić: "proszę PIN i zielony (PIN i zielony)
Grzecznie "PIN i zielony"