CORRECTAR LA LETRA

Letra : Shake

Deemz na bicie, szmato

Ey, ey, ey, ey, ey, ey, ey, ey, ey, ey, ey, ey
Jak shake, jak shake, jak shake, jak shake!

Kapuśniak nie przeraża mnie ni chuj, tu zostaję na podwórku
Bo ja nie jestem z cukru jak shake (jak shake!)
Ty jak tylko usłyszałeś "plusk, plusk", zawijałeś do wujków
Ja stałem na podwórku jak szejk (jak szejk)
Dziś kapusta leży mi na biurku, jak leżeć ci na biurku ma
Skoro byłeś z cukru jak shake (jak shake!)
Bo ty byłeś z cukru, ja nie, dalej słodzę null, a ty dwie, goddamn

Kiedy leje duży deszcz, ja zostaję na podwórku
Jest tu kilku moich braci, którzy nie są z cukru
Mam na sobie czarny dres, a w nim kasę, kumplu
A nie mieliśmy co jeść, za co płacić rachunków
Teraz piszę o tym tekst, wychowywał mnie trueschool
Ta muzyka to jest rap, ona nie chce lukru
Dawno temu do mych drzwi zrobiła "puk, puk"
Kiedy próbowałem na ulicy Kieleckiego kung-fu