CORRECTAR LA LETRA

Letra : Sztuczny Kwiat

Juro:
CUW CUW
Zero sześć cztery i dwa zera
Chyba już wiem skąd to naciera
Skąd to uderza
Od dawna jestem w grze
Żaden świeżak, żadne czerstwe wersy
Jestem jaki jestem, taki do grobowej deski
Po ciemny prestiż, leje na chałturę
Bezinteresownie tworzę tą kulturę, to się czuje
Nie gustuję w tym co modne
Zawsze kibicuje mocno temu co jest wiarygodne
Jak chcesz się do tego odnieść, ja to widzę tak
Albo wkładasz w to serce albo jest jak sztuczny kwiat
Coraz bardziej chory świat
Głowy od chemii puste, coraz bardziej sztuczna twarz w niejednym lustrze
Gdzie to dalej pójdzie, nie potrzeby prolog
Jakby się nie zmienił świat
Ja pozostanę sobą
Przyjdzie słono płacić Ci, staniesz na podium
Się nie zrażaj, stal wykuta jest w ogniu

Ref
Tylko ciężka praca daje obfite plony
Tylko szczera miłość przetrwa każdą zamieć
Tylko co prawdziwe rozpoznasz po woni
Żaden sztuczny kwiat nigdy nie zapachnie
To co wartościowe pielęgnuj jak kwiat
Jeśli o coś dbasz to nigdy nie zwiędnie
Jak nie jesteś sobą, znaczy kogoś grasz
Życie na momencie, prześwietla jak rentgen