CORRECTAR LA LETRA

Letra : Przystanek

Dorastałem pod Stepem, lecz Opola wychowanek
I tak jestem u siebie, gdzie życie to teatr lalek
Przybłęda spod wytwórni z dziećmi z Dworca Zachodniego
Tylko jeden z kundli został psem, który jeździ koleją
Dorastałem pod Stepem, lecz Opola wychowanek
I tak jestem u siebie, gdzie życie to teatr lalek
Przybłęda spod wytwórni z dziećmi z Dworca Zachodniego
Tylko jeden z kundli został psem, który jeździ koleją

Mógłbym nawet do Azji, ale okazji nie było
Poznaj moje przystanki bez których się nie obyło
Niedaleko budowlanki skrzyżowanie z Hallera
Intruz będzie miasta głosem, pod nosem mieli rapera
Chuj tam z żywotem kierowanym przez używki
Nafta ścieka na fotel, pod stołem niedobitki
Nikt z nich nie był aktorem, ich kurwa zabrał pośpieszny
Olać, bo woleli zostać na przystanku pierwszym
U mnie hip-hop leci, w końcu zamienił się w bilet
Szok, bo na wszystkich przystankach kontrole były niemiłe
Przez blok i przez pole i przez bar ukryty w działkach
Jedyna droga to w głąb, mieli kozę i owczarka
Mordo, knajpa na kółkach, ławka obok bilarda
Wszędzie kiepy, szaro kurwa, kufle, zgredy i ferajna
Gdzie nie look'nę to palarnia, w tle blues'owy kawałek
Wylęgarnia gapowiczów co przeoczyli przystanek
Jebane anomalie, bo kolejarz bezrobotny
Pod koła te kurwy co w przesiadce nie pomogły
Tak samo w przeprowadzce jak zostałem sam z matulą
Pierwsza noc na wersalce, dom z niską temperaturą
Zimne palce koce tulą, czucie tracę i poczucie
Że jak ludzi nas traktują, omiń stację drugą
Jeszcze kiedyś wrócę tam już nie jako przybłęda
Dorastałem pod wytwórnią, dojrzałem jako poeta