CORRECT LYRICS

Lyrics : Czasem (Remix)

Czasem, czasem mam już dosyć was na max
Czasem, może odpierdolisz się od moich rap kaset?
Może daj se luz, ty, czasem daj se luz
Weź na luz, to jest mój biznes

Mam już dość tych wszystkich, co szukają halo cały czas
Stoją i pierdolą tak, jakby nie mieli swoich spraw
Stoją tak, nic, tylko jarają szlugi
Stoją i tracą czas, kocham jak ktoś mi mówi
Eis nie będziesz już żadnym raperem
Myślisz, że co, po tamtej kurwa płytce uda ci się wbić na scenę?
Ty, proste, jestem na niej cały czas, a ty typku
Wiem, że chciałbyś móc nawijać teraz na ten bit tu
Wiem, że marzysz o moich podkładach
Co, pewnie chciałbyś tamten bit Noona, który zresztą zjada?
Który pan jeszcze powie, że się skończę?
Spеcjalnie dla takich jak ty gram każdy kolejny koncert
Dla całеj bandy redaktorków z pism
Co, nie wiem, chyba marzą, żebym nagrał na nich w końcu jakiś diss
Co drugi z nich chciałby być raperem, a zresztą
Kilku chyba nawet myśli, że jest, yo

Czasem, czasem mam już dosyć was na max
Czasem, może odpierdolisz się od moich rap kaset?
Może daj se luz, ty, czasem daj se luz
Weź na luz, to jest mój biznes, czasem
Czasem, czasem mam już dosyć was na max
Rolex kręcił bary, a ja spliffy cały czas
Miasta toną w naszym trapie, siema Eis
Już nie drapię się po głowię - "Ty gdzie jest cash?"