CORRECT LYRICS
Lyrics : Malediwy
Ekhem, chuj tam, sobie wybierze kurwa (ski-ski)
Muszę zamknąć płytę, słowo obce jest przegrywać
Dobry wjechał bit na saski, nogą zaczął podrygiwać
Jestem teraz niewyspany, patrzy pustym Olej wzrokiem
Także widzę, nic tu po mnie, budzę się jak wampir zmrokiem
Do uszu wpada nuta, właśnie Kusko bit zapodał
Jest genialny, mi to siada, grudę wyjmuje gospodarz
Jestem w studio, nie na studiach, trafiam w tarczę, a nie pudła
Zawsze muza we mnie płynie, dała przetrwać, to nie zginie
Cały mój lifestyle, to gangsterski styl, tak
Sposób, w który myślę, płynie mi od dziecka w żyłach
Nigdy się nie cofam, nigdy się nie kiwam
Cały czas gorąco jak piasek na Malediwach (brr, brr)
Sercе moje tempo znowu tak tu wystukuje
W żyłach krąży moc głośnika, tеraz wylatuje
Szybko leci tu nawijka, tak, kolejny dzień i zmyłka
Ona ściemnia mnie, debilka, już nieważne
Ja pobudzam wyobraźnię
Poświęciłem wszystko temu, sprawy już nie biorą tlenu
Nie potrafię się tu cieszyć i nie umiem się już smucić
Jestem w życiu tu jak pielgrzym, co do domu nie powróci
Bez rodziny, dziecka, żony, świat jest dla mnie hologramem
Lecz nie jestem nawiedzony
Lecę zatem z tym programem
Cały mój lifestyle, to gangsterski styl, tak
Sposób, w który myślę, płynie mi od dziecka w żyłach
Nigdy się nie cofam, nigdy się nie kiwam
Cały czas gorąco jak piasek na Malediwach (brr, brr)
Mówiłem raz, powtórzę im jeszcze raz
Z dala od kurew i z dala od szmat
Człowiek z bliznami, nadchodzi mój czas
Będę ich gonił na koniec jest las
Moskwa jest z nami, a z nami jest świat
Szacun dla ludzi, on dla mnie jak brat
Sprinter i Vito już przygotowany, jest wszystko dla takich, co boją się bać
Powtórzę im jeszcze raz
Z dala od kurew i z dala od szmat
Człowiek z bliznami, na twarzy mój czas
Będę ich gonił na koniec jest las
Moskwa jest z nami, a z nami jest świat
Szacun dla ludzi, on dla mnie jak brat
Sprinter i Vito już przygotowany, jest wszystko dla takich, co boją się bać
Cały mój lifestyle, to gangsterski styl, tak
Sposób, w który myślę, płynie mi od dziecka w żyłach
Nigdy się nie cofam, nigdy się nie kiwam
Cały czas gorąco jak piasek na Malediwach (brr, brr)
Muszę zamknąć płytę, słowo obce jest przegrywać
Dobry wjechał bit na saski, nogą zaczął podrygiwać
Jestem teraz niewyspany, patrzy pustym Olej wzrokiem
Także widzę, nic tu po mnie, budzę się jak wampir zmrokiem
Do uszu wpada nuta, właśnie Kusko bit zapodał
Jest genialny, mi to siada, grudę wyjmuje gospodarz
Jestem w studio, nie na studiach, trafiam w tarczę, a nie pudła
Zawsze muza we mnie płynie, dała przetrwać, to nie zginie
Cały mój lifestyle, to gangsterski styl, tak
Sposób, w który myślę, płynie mi od dziecka w żyłach
Nigdy się nie cofam, nigdy się nie kiwam
Cały czas gorąco jak piasek na Malediwach (brr, brr)
Sercе moje tempo znowu tak tu wystukuje
W żyłach krąży moc głośnika, tеraz wylatuje
Szybko leci tu nawijka, tak, kolejny dzień i zmyłka
Ona ściemnia mnie, debilka, już nieważne
Ja pobudzam wyobraźnię
Poświęciłem wszystko temu, sprawy już nie biorą tlenu
Nie potrafię się tu cieszyć i nie umiem się już smucić
Jestem w życiu tu jak pielgrzym, co do domu nie powróci
Bez rodziny, dziecka, żony, świat jest dla mnie hologramem
Lecz nie jestem nawiedzony
Lecę zatem z tym programem
Cały mój lifestyle, to gangsterski styl, tak
Sposób, w który myślę, płynie mi od dziecka w żyłach
Nigdy się nie cofam, nigdy się nie kiwam
Cały czas gorąco jak piasek na Malediwach (brr, brr)
Mówiłem raz, powtórzę im jeszcze raz
Z dala od kurew i z dala od szmat
Człowiek z bliznami, nadchodzi mój czas
Będę ich gonił na koniec jest las
Moskwa jest z nami, a z nami jest świat
Szacun dla ludzi, on dla mnie jak brat
Sprinter i Vito już przygotowany, jest wszystko dla takich, co boją się bać
Powtórzę im jeszcze raz
Z dala od kurew i z dala od szmat
Człowiek z bliznami, na twarzy mój czas
Będę ich gonił na koniec jest las
Moskwa jest z nami, a z nami jest świat
Szacun dla ludzi, on dla mnie jak brat
Sprinter i Vito już przygotowany, jest wszystko dla takich, co boją się bać
Cały mój lifestyle, to gangsterski styl, tak
Sposób, w który myślę, płynie mi od dziecka w żyłach
Nigdy się nie cofam, nigdy się nie kiwam
Cały czas gorąco jak piasek na Malediwach (brr, brr)
