CORRECT LYRICS

Lyrics : Architekt Zbrodni

Strzały w nocy, karetki pod blokiem
Pierwsza pomoc [?]
Krople krwi, cały zalany chodnik
Znowu chodzi o kwit, architekt zbrodni
Architekt zbrodni, architekt zbrodni
Znowu chodzi o kwit, architekt zbrodni
Architekt zbrodni, architekt zbrodni
Znowu chodzi o kwit, architekt zbrodni

Z innymi już się rozliczyłem, nie siej fermentu
Nie ma potrzeby do lęku
Miałem specjalistów dla takich agentów
Dwie zdrowe rączki dla konfidentów
Nie wypłaciłem tu żadnych procentów
Nigdy nie będę nic płacił

Strzały w nocy, karetki pod blokiem
Pierwsza pomoc [?]
Krople krwi, cały zalany chodnik
Znowu chodzi o kwit, architekt zbrodni
Architekt zbrodni, architekt zbrodni
Znowu chodzi o kwit, architekt zbrodni
Architekt zbrodni, architekt zbrodni
Znowu chodzi o kwit, architekt zbrodni