CORRECT LYRICS

Lyrics : Drzwi

Kiedyś uderzę drzwiami
Pożegnam problemy - przywitam się z demonami
Słowa leczą, kiedy milczę mogę ciebie zranić
Idziesz na ryzyko to wiadome - będziesz krwawić

Dużo z tyłu głowy mam i nie cieszą małe rzeczy
Z równowagi w pół sekundy - nie myśl, że pójdę po flakon
Nie mam czasu kurde na te wasze bzdury, bzdety
Ciągle jedzą banie stresy - lawiruję poza chatą
Mi gadają: "Gościu, Ty już masz wielkie sukcesy”
Patrzę w okno kawalerki - świeci słońce w myślach szaro
Złote płyty, a jest tyle samo pengi
Próbuję popisać wersy Piotrek co się z tobą stało?!
Wiem, że ktoś ma gorzej, ale nie chce mi się cieszyć
Chociaż małe rzeczy ponoć niepozornie większa radość
Zamkną za mną te drzwi z wrogów ktoś się tu ucieszy
Sorry, nie tak prędko - zawsze dla Was stoję twardo
Wiem, jestem okropny, ale przytul się i cśśś
Życie mnie testuje niecierpliwy - ciężka tyra
Przejarała styki w bani ciągle chodzę zły
Muszę teraz wyjść sam ze sobą porozkminiać

Kiedyś uderzę drzwiami
Pożegnam problemy - przywitam się z demonami
Słowa leczą, kiedy milczę mogę ciebie zranić
Idziesz na ryzyko to wiadome - będziesz krwawić
Kiedyś uderzę drzwiami
Pożegnam problemy - przywitam się z demonami
Słowa leczą, kiedy milczę mogę ciebie zranić
Idziesz na ryzyko to wiadome - będziesz krwawić