CORRECT LYRICS

Lyrics : Hał Hał Hał

Mam dziwnego psa, aportuje mi butelki
Fajne sztuczki zna, kładzie kładzie i kafelki
Troche tresowana psina, czasem szczeka na Putina
Nadgodzina i z Darłowa, wyszczekuje takie słowa

Jak był mały nie znalazłem go w ogródku
Choć wyglądał jak czterdzieści siedem smutków
Stał se po cichutku, ze skręconym kiepem pod sklepem
Rozjebany jakby w dekiel dostał lepe taboretem
Kupiłem mu sete, nakarmiłem tego psiaka
Bułką, kotletem, udkiem z kurczaka
Tak zaczął skakać, że aż z plecaka
Wypadła mu jebana karta polaka
Czy miał właściciela? nie wiem, chuj z tym
Wziąłem go do siebie, anektowałem jak Krym
A kiedy wstałem nad ranem
Całe mieszkanie było wyremontowane
Pierdolony talent, wasze psy skurwysyny
Nie potrafią nawet śpiewać hymnu Ukrainy
Jebany pies, z poziomicą w ręku
Leje posadzkę, ja mu mówię thank you

Mam dziwnego psa, aportuje mi butelki
Fajne sztuczki zna, kładzie kładzie i kafelki
Troche tresowana psina, czasem szczeka na Putina
Nadgodzina i z Darłowa, wyszczekuje takie słowa
Razem ze mną, kundel bury
Specjalista od glazury, nie oszuka swej natury
Po robocie jeszcze chodzi myje fury
Chciałby do Europy, nie pójdzie niestety
Bo jebany kretyn, pije wode z toalety
Robi se wielkanoc trzy tygodnie po świętach
Pierdolony ma nawet opóźniony kalendarz
Kundel przybłęda, my tak nie mówimy
Traktujemy psa, jak członka rodziny
Czasem wróci na swój rejon
Jak ten pies co se jeździł koleją
Potem swoje dzieci obsypuje łakociami
Żadnej czekolady tylko chappi, royal canin
Pójdzie z pokrzywami, na mogiłe mamy
I tu pies jest pogrzebany

Mam dziwnego psa, aportuje mi butelki
Fajne sztuczki zna, kładzie kładzie i kafelki
Troche tresowana psina, czasem szczeka na Putina
Nadgodzina i z Darłowa, wyszczekuje takie słowa