CORRIGER LES PAROLES

Paroles : Kumulacja myśli

W mojej głowie zaraz, ziomek kumulacja myśli pęknie
Piszę nową zwrotę, to trochę ciśnienie zejdzie
Truję się tytoniem i bazgrolę wers za wersem
Nic nie piłem, koleżko a telepią mi się ręce
Siedzi we mnie to wkurwienie i rozsadza czachę
Krzyczy coś sumienie i czuję się niepewnie, facet
Kurwa, daję słowo, co jest z tobą Jacek?
Porycie jak po Matrixie, idzie mach za machem
I nie pomaga wcale, przygnębia mnie ten beton
Przez to, że na padace jestem trzeci miesiąc
A może przez to, koleżko, by zarobić
Narażam się jak wariat zamiast do roboty chodzić
Angażować mi się nie chce w poważniejsze rapy
Choć nie pogardzę pewnie, jak będzie z tego coś, stary
Życie, byłoby piękne, wydaje mi się, stary
Jak to co lubisz robić i kosić z tego talary

Niby spoko a już ora, widzę mendę za zakrętem
Bakajoko pędem, bo zawinął na komendę
Nasze prawo niepojęte, żeby chować się ze sprzętem
Zaraz u siebie już będę, na ścianie stare PMD
Czy będzie dobrze, nie wiem, pewien jestem tylko śmierci
Sachar, Arek, Siwy, Czarek na zawsze w pamięci
Łza się kręci w oku, wychowany w starym bloku
Kim jestem, daj spokój, tysiące podobnych wokół
Społeczeństwo podzielone, skacze sobie do gardeł
Polityka zło wrodzone, nadal są zarobki marne
Stop islamizacji, ale nikt nie mówi śmiało
Ilu banderowców już do Polski zajechało
Lepszy dla nich Ukrainiec, bo za mniejszą stawkę tyra
A ten co się tu wychował niech się lepiej nie wychyla
Jedność to siła, domem nasza ojczyzna, brat
Drogą prawda czysta z lubelskiego blokowiska