CORRIGER LES PAROLES

Paroles : NIE UMRĘ STARY I SPŁUKANY

Biorę z życia to co chcę, nie umrę stary i spłukany
Nudzą mnie suki na dzień, lecz tylko one mnie słuchały
Może nie wchodźmy w szczegóły, nie jesteś godzien detali
Raczej do niej nie pasuje, ja oś - ona Paryż
Byłem pogubiony, dziś mam plany
Powiedz ile chcesz - to tyle mamy
Nie jestem niezniszczalny, błędy pokazały
Myślą, że się nie odzywam, bo odjebało od sławy
Nie kumają, że to nie jest takie proste
Mówi suka mi, że nigdy nie dorosnę
Stoję tu z typami, którzy czają postęp
Tobie zmienią tempo w beacie i masz kurwa problem
Byłem u niej, musi zmienić pościel
Stoi za mną pewny roster
Była spina z pewnym gościem
Mówi, że mnie szuka dam ci adres ci uproszczę
Nie wiem ile dajesz, ale ja mogę dać mocniej
Nigdy nie prosiłem o to żeby było prościej
Sława mnie zmieniła, ale dała mi pieniądze
Skąd się bierze siła? Nie wiem, ale dalej szponce
Pierwsza zasada - nie odpuszczasz jak się potkniesz
Obiecałem sobie - nie zatrzymają emocje mnie
Wszystkim tu kurwa chodzi o forsę
I proszą o to Boga, ja już dawno się nie modlę, nie
Nikt do niczego mnie nie zmusi
Się napina jakiś rookie, że wyprzedził mnie ty głupi jesteś
Beat to dla mnie skilli tester
Rozjebaliśmy ten kraj, wiesz takie były intencje (intencje)
Wiem jak wygląda życie, jeden cios jesteś na desce (punch)
Wiem jak wygląda melanż, nudzi mnie gadka o kresce
Widze, że chodzisz zapruty, że ci nie idzie na scence
Włożyłes w to pieniądze, ale zapomniałeś serce (cash)
Nie chcę słuchać już tego, że mam jeszcze czas
Ten kraj jest smutny w chuj, te samą śpiewkę słyszę od tylu lat
Czego ona chce? Mamy to ot tak
Mogę zabrać na hotel, mogę ci to dać
Nie szukam szczęścia, nie znajdę wśród szmat
One zrobią wszystko jak posypiesz to na blat (yeah)
Prada co wisi na tobie nie mówi ile ty wart
Nie mów mi ile ja mogę, bo wszystko zrobiłem sam
Lubię zatruwać wątrobę, mam ten nawyk w DNA
FBI, ona zadaje pytania, chce wiedzieć z kim jestem ja
Pyta czy ją zrobię? Jeszcze jak
Co tydzień w drogę, rockstar life
Bez gadki z Bogiem, ale diabła znam, dobrze

Biorę z życia to co chcę, nie umrę stary i spłukany
Nudzą mnie suki na dzień, lecz tylko one mnie słuchały
Może nie wchodźmy w szczegóły, nie jesteś godzien detali
Raczej do niej nie pasuje, ja oś - ona Paryż
Byłem pogubiony, dziś mam plany
Powiedz ile chcesz - to tyle mamy
Nie jestem niezniszczalny, błędy pokazały
Myślą, że się nie odzywam, bo odjebało od sławy
Nie kumają, że to nie jest takie proste
Mówi suka mi, że nigdy nie dorosnę
Stoję tu z typami, którzy czają postęp
Tobie zmienią tempo w beacie i masz kurwa problem
Byłem u niej, musi zmienić pościel
Stoi za mną pewny roster
Była spina z pewnym gościem
Mówi, że mnie szuka dam ci adres ci uproszczę
Nie wiem ile dajesz, ale ja mogę dać mocniej
Nigdy nie prosiłem o to żeby było prościej
Sława mnie zmieniła, ale dała mi pieniądze
Skąd się bierze siła? Nie wiem, ale dalej szponce
Pierwsza zasada - nie odpuszczasz jak się potkniesz
Obiecałem sobie - nie zatrzymają emocje mnie
Wszystkim tu kurwa chodzi o forsę
I proszą o to Boga, ja już dawno się nie modlę, nie