CORRIGER LES PAROLES

Paroles : Diss na pantofla (jano)

Kiedyś dobry ziomek, kiedyś dobry chłopak
Teraz szacunku zero na blokach, teraz szacunku zero, ten chłopak
Byłeś moim bratem, byłeś moim kumplem
Teraz po prostu wyszedłeś na...

Życie nie wybacza błędów młodości, wypuszczam utwór doskonałości
Jadę ciebie fajo, łatwiej niż się chciało
Jadę z tobą fajo - no tak się zrymowało (sory)
Słyszałeś gamoniu, że jeszcze tu wrócisz
Ty nie masz kolegów - to już tu nie wrócisz (hehehe)
Zostań sobie przy niej, do nas już nie wracaj
Przez twoje decyzje, straciliśmy brata (życie)
(Dobra, jadę z refrenem)

Kiedyś dobry ziomеk, kiedyś dobry chłopak
Teraz szacunku zero na blokach, tеraz szacunku zero, ten chłopak
Byłeś moim bratem, byłeś moim kumplem
Teraz po prostu wyszedłeś na...
(Dobra molka, wchodzisz)

Mówiłeś, że idziesz na studia religijne, to przeprosisz Boga za to że nas odrzuciłeś
Cisnę ciebie pecie, to jest proste (yhym)
Cisnę ciebie pecie, cała sala robi BUM!
Ja mam własny styl i własny rym, on cie zwija w mig
Kiedyś ja i ty, pięknych parę chwil
Teraz nie masz chwili żeby zagrać w gry
(Jedziesz z tematem)
Jak już mówiłem mam własny styl, tak jak nikt
Twój najlepszy styl? Możesz zamknąć ryj
Daję ci ostatnią lekcję, pewnie sobie myślisz: Ile jeszcze?
Skończę z tobą jak zechce, nie obiecuję że wcześnie
Naprawdę się pozmieniało, nie chodzi tutaj o siano
Nie będzie cię brakowało, lecimy sobie tutaj z Rajo
Choć wielu nas tutaj skreślało, ciebie to zabolało
(To co jakieś outro na koniec?)

Nagrasz odpowiedź, pewnie będzie marna
Znowu pajacu wyjdziesz na błazna