CORRIGER LES PAROLES

Paroles : Bajka

Czekasz na kolory w życiu, a tu dalej szaro
Chwilę temu byłeś chłopcem, nie wiesz co się stało
Jeszcze pamiętasz moment, jak golisz ten pierwszy zarost
Nagle wstajesz z łóżka, a tu pierdolona starość
Życie nie jest, ani trochę takie jak być miało
Czy ktoś mnie słysz tam na górze, Panie Boże, halo
Nie przeżyje życia tak, chyba Cię pojebało (Chyba Cię pojebało)

Jestem tu po coś i wiem, bo to czułem od zawsze
Nie siedzę już do góry chujem, jak Toure po trawce
Jeżeli świat się zmienia, biorę swoje szansе
A jeżeli nie ma przеznaczenia wiem, że stworzę własne
Wydeptałem sobie ścieżkę w jakimś szarym polu
To nie jest motywacyjny numer dla tej panny gnoju
Obserwowałem całe życie typów, co przegrali życie
I tak serio to nie mieści mi się w bani to już
Taki jesteś boller, to czemu nie nosisz glocka
Wstałem z wyra, no to przejdę się po obibokach
Twoje serce, chyba dziś zaliczy spory nokaut
Kochasz fortunę, miło mi, ja to jej nowy chłopak
Mówisz mi, że nie masz szczęścia leszczu
Wszystko czego potrzebujesz jest na miejscu
I nie poddam się przed losem, to ja poddaje los
Nigdy nie zostawię swego, życia w rękach sędziów