CORRIGER LES PAROLES

Paroles : Szlugów Rama

Moi ludzie wojownicy śpiewają tyrtejskie pieśni
W imię świętej rewolucji będą ryć się na pięści
Oni tu nie są na strzała wszystkich poznasz po wystrzałach
I budują nowy system tak jak kiedyś plan Marshalla
I to także są zwycięzcy widzisz przed sobą Pariasa
I łańcuchy są na szyi jak zamknięci są w Alcatraz
We don't have a f**king money a chodzimy w air jordanach
A niejeden na strzelnicy poznał już jak działa klamka
I służą tylko naszej sprawie choć to jest normalne
A do oponentów mają tylko cholerną pogardę
I robią interesy zwykle w dolarach i euro
Choć wróg już atakuje oni się nie boją
A teraz będzie muka kolejny przegrany zakład
Choć wolałbym by słowa nie wyszły z mega gardła
Poza tym to dla ludzi którzy mają u mnie respect
A nie dla tych czarnych owiec ściganych gończym listem
Podzielenie wśród narodu widać na tym beacie
A ja w centrum zagrożenia patrzę w oczy Temidzie
Ona pierdoli podarki only sprawiedliwość trudna
Z takim nastawieniem mordo nie doczekam chyba jutra
Najpierw walczysz o ten honor krzyżowana klinga
A potem znowu samotnie jak ta górska limba
Bezruch ból i smutek jak po egzekucji
Augusto Pinochet też zdrajców nie lubił
Dokonany rytuał Citra Montenegro
Po którym jest ciemność niepokój z Gehenną
A w imię wyższych celów polecą tutaj słowa
Bo każdy tropiciel poluje na łowach
Teraz będzie bien Urugyay i Montevideo
Soy un ganador Veo brillante un cielo
Wszyscy w teamie są tu zgrani podobno La Cosa Nostra
I oddani są dla sprawy hasztag Barbarossa
A teraz o jedynej latynoska w oryginale
Ale narodowość Polska jeśli mam mówić naprawdę
I to będą ostre słowa jak powstałe z gliny
Mam nadzieję że ten kolos nie rozpadnie się jak mity
To jest jakiś chory system albo moje postrzeganie
A teraz odwalasz dla mnie orientalny taniec
Dobre to od dawna oparte na faktach
Jesteś dla mnie jak aloes albo cholerna Nirwana
Albo jakaś nafta bo zapach mega mocny
Na twojej skórze przetrwa do kolejnej wiosny
Gdy Primavera zagra i ruszę na pewno
Nie wiem czy powinnaś ale wie to raczej Eldo
Z paczki leci szlugów rama ty odpalasz ją jak Hamas
Ale czy to jest moralne, że aż tyle pali dama
Ale trochę pojebana nie ukrywam tego nigdy
Bo ty jesteś taka ładna, a świat wokół taki dziwny