CORRECTAR LA LETRA
Letra : Purpurowe Sprite’y
Kodeina pomaga mi myśleć, tylko szkoda, że kosztuje tysiące
Wlewam następną uncje, widzę siano które mam na koncie
Mamo wiesz ciągle błądzę, oni chcą moją torbę
Im gorszy w życiu jestem tym trap bierze większą rządzę
Spędzamy czas, palimy las do kubka wlewamy paint'y
To gówno pomaga mi czuć od dziś pijemy tylko purpurowego sprite'y
W kubku cztery uncje, w kubku cztery uncje
To nie cola cherry, fanta blueberry - po prostu jestem szczery
Końcowe napisy, potrzebuje spokoju ciszy
Więcej klimatu, niż w jednej kliszy
Niedługo będę palił mniej topów, niż zniczy
Mniej palę bo jak palę i pije to odcina
Ten świat zabiera mi ludzi, więc cisza
Typowy ja się za wszystko obwiniam
Znamy wszystkim ból, zwala mniе to znowu
Nie chce umrzeć tu, zwala mniе to znowu
Dużo emocji w sobie, nie zmieszczę całości w syropie
Muszę w kabinie być ciągle, bo nie wiem nawinę bombe, palę duże krzaki ciągle
Ludzie zakochali się w moim stylu bycia, w to jak oddycham
Kodeina pomaga mi myśleć, tylko szkoda, że kosztuje tysiące
Wlewam następną uncje, widzę siano które mam na koncie
Mamo wiesz ciągle błądzę, oni chcą moją torbę
Im gorszy w życiu jestem tym trap bierze większą rządzę
Spędzamy czas, palimy las do kubka wlewamy paint'y
To gówno pomaga mi czuć od dziś pijemy tylko purpurowego sprite'y
W kubku cztery uncje, w kubku cztery uncje
To nie cola cherry, fanta blueberry - po prostu jestem szczery
Końcowe napisy, potrzebuje spokoju ciszy
Więcej klimatu, niż w jednej kliszy
Niedługo będę palił mniej topów, niż zniczy
Mniej palę bo jak palę i pije to odcina
Ten świat zabiera mi ludzi, więc cisza
Typowy ja się za wszystko obwiniam
Wlewam następną uncje, widzę siano które mam na koncie
Mamo wiesz ciągle błądzę, oni chcą moją torbę
Im gorszy w życiu jestem tym trap bierze większą rządzę
Spędzamy czas, palimy las do kubka wlewamy paint'y
To gówno pomaga mi czuć od dziś pijemy tylko purpurowego sprite'y
W kubku cztery uncje, w kubku cztery uncje
To nie cola cherry, fanta blueberry - po prostu jestem szczery
Końcowe napisy, potrzebuje spokoju ciszy
Więcej klimatu, niż w jednej kliszy
Niedługo będę palił mniej topów, niż zniczy
Mniej palę bo jak palę i pije to odcina
Ten świat zabiera mi ludzi, więc cisza
Typowy ja się za wszystko obwiniam
Znamy wszystkim ból, zwala mniе to znowu
Nie chce umrzeć tu, zwala mniе to znowu
Dużo emocji w sobie, nie zmieszczę całości w syropie
Muszę w kabinie być ciągle, bo nie wiem nawinę bombe, palę duże krzaki ciągle
Ludzie zakochali się w moim stylu bycia, w to jak oddycham
Kodeina pomaga mi myśleć, tylko szkoda, że kosztuje tysiące
Wlewam następną uncje, widzę siano które mam na koncie
Mamo wiesz ciągle błądzę, oni chcą moją torbę
Im gorszy w życiu jestem tym trap bierze większą rządzę
Spędzamy czas, palimy las do kubka wlewamy paint'y
To gówno pomaga mi czuć od dziś pijemy tylko purpurowego sprite'y
W kubku cztery uncje, w kubku cztery uncje
To nie cola cherry, fanta blueberry - po prostu jestem szczery
Końcowe napisy, potrzebuje spokoju ciszy
Więcej klimatu, niż w jednej kliszy
Niedługo będę palił mniej topów, niż zniczy
Mniej palę bo jak palę i pije to odcina
Ten świat zabiera mi ludzi, więc cisza
Typowy ja się za wszystko obwiniam