CORRECTAR LA LETRA

Letra : Kapitan

Zanim zaczniemy ten pierdolony hit chciałem przeprosić Mezo i Jeden Osiem L, że się kiedyś śmiałem. Pozdro

Jaramy jointa, zielonego lolka
Dwie białe kreski, pierdolić niebieskich
I tylko spontan od początku do końca
Liczy się prestiż i te niunie sexy
Jaramy jointa, zielonego lolka
Dwie białe kreski, pierdolić niebieskich
I tylko spontan od początku do końca
Liczy się prestiż i te niunie sexy

Mordo, to nie Lato z Radiem
Lecę i wiatr wieje w żagle
Zatonę tu ze statkiem
Francuz, mały wariat, Bonaparte
Płynie melanż swoim kursem
Ty weź zapomnij o jutrze
Jak chcesz spać no to pójdziesz
Z fartem na szalupę i za burtę
Wszystko szybko, potem pa, pa (pa, pa)
Świat w różowych okularach (okularach)
Daję podaż i mam popyt (popyt)
Banknoty, banknoty, banknoty
Z głową w chmurach grube loty (wiesz)
Omijamy te kłopoty (wiesz)
Dziś niczego nie zabraniam (nie)
Jutro na, na, na, nara