CORRECTAR LA LETRA

Letra : Noce

Czasem bylo juz ciezko, chcialem podniesc sie z mroku ktory przebil mnie jak dziecko
Nie szukalem nigdy wrogow jak wiesz to
Kolejna rana na kolejnej nocy jak sedno
Nie chcialem nigdy stracic sily na tym
Ale chyba to przerasta nas, nie mow o tym
Kolejne noce, jak kolejne drogi
Chce zapomniec, oddech nas zdobi

Nie szukalem nigdy sciezki chodzac w nocy, patrze ciagle na ludzi ktorzy nie potrafia zmienic nic
Latarnie oslepiaja oczy, ja sie czuje jak slepy widz
Nie bede szukal Cie juz wiecej, mapy wylamuja moje serce, kiedy krzycze
Nie licze czasu, tylko Ciebie widze
Kolejne noce, kiedy nienawidze sie

Caly czas staram sie wymyslic droge
Ale nie wiem czy bladze, podaj cisze
Dawno temu mialem juz wybrac strone
A poki co Tylko milkne

Szukam sensu gdy robi się ciemno
Może dlatego nigdy nie mogę odnaleźć go?
Wokół widzą, że wciąż boli mnie przeszłość
Może dlatego lepiej zostawię ją

Ej, ludzie patrzą na te rany i nie wierzą we mnie
Ciągle palcem wytykany dzisiaj mają dreszcze
Tylko czekali aż zamilknę tu wreszczcie
Dzisiaj biją mi te brawa na koncercie

Wow, znów się czuję nieśmiertelny
Chociaż paradoksalnie nawet nie dożyję śmierci
Patrzę na swoich ludzi trochę inaczej
No bo wiem ile przeszli

Chce ciało bez ran ale blizny permanentnie mam
Chcę euforii ale w sumie jebać mdma
Chciałbym kochać, być tak jak po ecstazy
Ale nie mam już emocji w sobie i chodzę bez twarzy

Chciałbym odespać wszystkie nieprzespane noce
Moje życie - nie mam gdzie dobiec

Caly czas staram sie wymyslic droge
Ale nie wiem czy bladze, podaj cisze
Dawno temu mialem juz wybrac strone
A poki co Tylko milkne