CORRECTAR LA LETRA

Letra : COCOFEDRON

Unda!
GDY
GDA

Toć mogę rozjebać jak chcę, Marcel to Pers
Nieważne ile miałeś, ważne za ile pogonisz
Skład to wkład a mój skład to Fyrtel
Mój relaks to leżeć z gołą dupą na wydmie
Bukmacherke reprezentuj typie, właśnie wchodzi łamak
Sam sobie wiecznie sterem, więc pierdolę kapitana
Zgrana banda, nie uwiera tu nic jak metki
Jak pytali już o zdrowie, to pytają mnie o bletki
Toć ja nie jaram, ale fajnie że pytasz, fa-, fajnie że pytasz, fa-, fajnie że pytasz
Toć ja nie jaram, ale fajnie że pytasz... Cały czas, wóda jest pita

Hip-hop na house gra pierwsze skrzypce
Po wydmie skaczę, nie na siłce
Posilam się z familią, dziś nie poszczę
Więcej habanero daj, jest dobrze
Dzielę się ogniem i gonię za słońcem
Jego zachód nie równa się z końcem
Budzę się na plaży i wstaję na czas