CORRECTAR LA LETRA

Letra : Ostatni dzień, w którym na chwilę zatrzymuje się Ziemia


Miałem kiedyś sen, Ty i ja na dachu bloku
Twarz pełna bólu versus kat w trakcie wyroku, ej
Dwa cienkie w mojej gębie, standard, wyjebane filtry
Tutaj większa ilość łez niż moje urwane filmy
A nasz noir tu się skończył tak sam z siebie
Gdyby żyła tu przecięła się to w sumie kurwa nie wiem
Urwałbym kwiatka i wręczyłbym w podarek chyba
Gdybyś tylko tak zechciała, kwiatek spłonął, pękła lina


Ryba wyrzucona na brzeg z trudem łapiąca powietrze
Lewe płuco całkiem czarne sobie wyszło na rentgenie
Panorama miasta, piękna para wodna przecież
Nawet benzen nie zabije, bo pęknięte serce jest
Wieczny katar, nosem nie zaciągam
Kaszel znowu sprawi, że powstanie sobie druga zwrotka
Nienawidzę tego kraju pryzmat tego, gdzie tu mieszkam
Nie chciałbym wyjeżdżać, ale w pół rozdarte serca
Podpisałem pakt z diabłem, bo nie straszna mi jest śmierć
Straszne to jest życie, które sam tu musisz wieść
Gdybym kogoś poznał, pierwsza kłótnia, strzał w głowę
Byleby nie czuć tego co się zwykle czuje potem
Najtrudniejszy rok jaki kurwa w życiu miałem
Teraz z górki sobie jadę, sprzedałem gitarę
Młotek niszczy szkło, a hartuje stal
Gdyby nie to byłbym jak gazeta w deszczu burz mych zmian


Nafta ze starej lampy, na horyzoncie Zion
Twój szept hamujący duszę przez skokiem w kanion
Ej boże, bardzo proszę, bliskim szczęście kminisz
Na T**anicu wszyscy byli zdrowi, wiemy jak skończyli
A na koniec taka jedna drobna sprawa prosto z serca
Żebym umierając tak naprawdę dłużej już nie cierpiał
To ten głupi informatyk, który ciągle ma za mało
To ten introwertyk, który czeka za swą małą


Ej, i zabierz mi duszę boże, ja cię proszę choć nie muszę
Zabierz moją duszę, boże, ej, zabierz zanim się uduszę
I zabierz mi duszę boże, proszę, zabierz duszę
Świat stoi w miejscu, co tu dalej robić, nie wiem


Ważna dla mnie data, od rana w garniturze
Pokój pełen kwiatów, pierścień, my na dłużej
Było różnie, nie udaję, ideałów nie ma z nami
Być jak Kevin Spacey, ale nie, że za kratami
Jestem pierdolnięty, może, tracę sobie bliskich, może
Pojawił się ktoś, może, i se zniknął #morze
"Sprzedaję wszystko za miłość" - na cyrografie złudzeń
Nóż na gardle, a nałogom zaprzedałem duszę
Alkohol, drugi zmieniły plan na życie mi
Czekam tu na wyrok, by móc dalej wewnątrz gnić
W nocy patrząc w gwiazdy modliłem się tylko o to
By On tak ze swojej łaski zabrał mnie stąd
Może sobie jebnę na czole wielkiego iksa
I bóg w końcu trafi strzałą, którą mi obiecał dzisiaj
Na razie tylko amor chybił znowu strzałą
A ja.. Ostatni raz myślę o nas, znikaj


Ej, i zabierz mi duszę boże, ja cię proszę
Zabierz moją duszę boże, ja Cię proszę, zabierz moją duszę
Ja Cię proszę, choć nie muszę, zabierz moją duszę boże, eeej
Zabierz mnie do siebie, pośród bliskich tam usiąde
Zabierz mnie do siebie, i tak siąde se wygodnie
Zabierz mnie do siebie albo nie zabieraj mnie
Wymarzona trzyma rękę, nie pozwala dalej biec

X**