CORRECTAR LA LETRA

Letra : Czekając Na Świt

"Nad miastem świt..."

Ja pracuję, ty śpisz, i każdy z nas to wie
Nie oszukuj się, i po co w chuja tniesz?
Ślepi śpią, a ci co widzą w nocy pracują
Grunt pod rewolucję mentalności przygotowywują
Oczy ciężkie i zmęczone, ale, praca wytrwale
To my sprawiamy, że ten świat wciąż jedzie dalej
To my, wy i my, razem, wspólnie
Bez pomocy podobnych mi sam do przodu nie ruszę
Chociaż nawet gdybym był ostatnim, który stoi
Swoje i tak bym robił, bo używałbym głowy
I gdy wy śpicie pracowałbym i ciągle biegł
Wrzucam trzeci bieg, do przodu jadę
I głos na mych plecach wciąż słyszę stale
Tylko wspólnie damy radę bo w jedności siła
Moc jest w rymach więc niech ich moc będzie lśniła
Każdego z was rękę trzymam

Wraz ze świtem zawsze rozprasza się cień
Teraz z nadzieją patrzę na wstający dzień
Na lеpsze się zmieni, wszystko naprzód poleci
Na świeżej przestrzeni słońce jaśniej zaświeci
Od słonecznej zamieci prawda zakwitnie tu
I większość ludzi przebudzi się ze snu
Jakie ma być jutro? Każdy o to pyta
Będzie słoneczny dzień, narazie jeszcze świta
Nowy czas nas przywita, przyjrzyj bacznie się jemu
Ten kto chce zacznie robić to po swojemu
Pomyśl co wnosisz sobą, to się samo nie zmieni
Z każdą nową osobą więcej jasnych promieni
Wiesz, ludzie są stworzeni by zdarzenia odnosić
Do poprzenich dni, z nich naukę wynosić
Pomysły wnosić, każde swoje przeżycie
Trzymać w pamięci, ci z pomysłem na życie
Będą mocni o świcie, ich dusze nie zgasną
Nad ich horyzontami słońce zaświeci jasno
Każdy musi pomyśleć, co on musi sam
Dołożyć, świt nadejdzie dzięki nam