CORRECTAR LA LETRA

Letra : Zaboli

Nie wymyślaj rzeczy które nas zabolą
Ten ból jest prawdziwy, i pomyślny, i chciwy
Jest jakiś pijany i głupszy niż najgłupsi ludzie z którymi nie chciałem się lubić
Oh, oh, oh, oh, oh
Moje serce pragnie cię więcej
Oh, oh, oh, oh, oh
Moje serce nie daje cię lubić

Nie mogę pozbierać myśli już chyba nie daję rady
Nie pamiętam jak to jest być takim poukładanym
Codziennie nowe stany, zjednoczonym bólu całym ciałem
Przeszywa mnie dalej damy radę chyba, nie wiem
Idę dalej tak jak [?], zapiszemy się na [?], otworzę własną klinikę
Ale w śmierci tyle liter, ile życia mi zostało
Ósma rano iść do spania, żeby słońcе już nie spało
Za to jebana szmato dawaj pesos
Lubimy się z rodziną tak, żе przeżyjemy miesiąc chyba
Se wprowadzam nowy ład a te typki myślą, że ja dalej jestem bart

Nie wymyślaj rzeczy które nas zabolą
Ten ból jest prawdziwy, i pomyślny, i chciwy
Jest jakiś pijany i głupszy niż najgłupsi ludzie z którymi nie chciałem się lubić
Oh, oh, oh, oh, oh
Moje serce pragnie cię więcej
Oh, oh, oh, oh, oh
Moje serce nie daje cię lubić