SUBMIT LYRICS
Top 100
Album releases
artists
Community
French
Spanish
Portuguese
Correction Lyrics
Człowiek w ogniu
by
PiH
Back
Lyrics
Ja człowiek w ogniu stoję na kłamstwa zgliszczach I tak dzień po dniu, hy posłuchaj mistrza Ognisty podmuch pcha gdzieś kłody spod nóg Ja człowiek w ogniu, ja... Niech płonie mic ten, kartka płonie tusz tu Jestem jak fighter w ogniu swego kunsztu I chociaż kraj ten chciałby gdzieś mnie zdeptać Hmm nie mogę przestać, dar ten mam by besztać Orzeł czy reszka, ja nie omieszkam wejść na bit Niech ogień strawi tak wszechobecną dziś zawiść tu Ktoś mnie poprawi? Na wskroś tępawi rzucą kamień Goliat i Dawid toczą znów walkę o przetrwanie Pośród tych panien, dla których wartością pieniądz I zwykłych głupców, co karmią je błyszczącą ściemą Mówców mnogość, każdy właściwą drogą idzie Gdy dotykają hajsu zapominają o wstydzie Kroczyłeś za mną ogniu, gdy zaczynałem Cwałem w dolinę ciemną, w niej nie zostałem Znów pod obstrzałem, ot co po sobie zostawię Ja w ogniu człowiek naprzeciw niejeden plugawiec yo Ja człowiek w ogniu stoję na kłamstwa zgliszczach I tak dzień po dniu, hy posłuchaj mistrza Ognisty podmuch pcha gdzieś kłody spod nóg Ja człowiek w ogniu, ja... Ten świat szumowin, chciwych oczu, potoku fekalii Poderżnąłbym mu gardło, zwinął w dywan, podpalił Przecinam hamulce, z boku patrzę, w ogniu chwały Płonie metal karoserii poskręcany wraz z ciałami Do tego systemu zawsze miałem dystans Zajrzyj w moje oczy - po neuronach skacze iskra Stoję na szczycie, łapię wiatr w otwarte dłonie Pode mną Meksyk płonie, dym, pola makowe Czuję fałszu agonię, słowa jak Mołotow - koktajl Otwarte okna, wrzucam śmierć do środka Sznur był za krótki - tak między diabłem a Bogiem Siedziałeś z pętlą na szyi, wezwałem na pomoc ogień Śmierć skurwysynom, zmarszczki z twarzy spłyną Olimp w ogniu, gaszę go benzyną Świat, na którego fizys kiepuję pety Twoje puste oczodoły i stopione dwie monety Pierdolony fetysz... Co tak patrzysz suko? Nie mówiłem? Będzie kiepsko, jak masz sucho Dni Ostatnich Kościół, sentencja wyroku Z syfu pozostanie pozbawiony wstydu popiół Ja człowiek w ogniu stoję na kłamstwa zgliszczach I tak dzień po dniu, hy posłuchaj mistrza Ognisty podmuch pcha gdzieś kłody spod nóg Ja człowiek w ogniu, ja... Niczym wschód oślepia blask w szybach tych wieżowców Za mną gruz, w garściach piach, pył spalonych mostów Swąd i smród niesie wiatr, kołysze do snu Na podeszwach roztopiony plastik sezonowców Z twarzy ścieram popiół, przemywam kamuflaż Wrócę tu znów o zmroku, w dłoni rdzawa szufla Wieczny powrót, tako rzecze zaratustra Krew na bruku, głoszę pokój na mych wrogów trupach Paść by powstać, wstać by upaść, nie ma końca Zaminuję skrót do wczoraj na przedpolach jutra Gdy nie wrócę na noc, mamo nie bądź smutna Żyłem tu prawdziwie, fartem uniknąłem pudła Idę w ognień, idę w żar, idę w dym Weterani elitarni, militarny styl Człowiek w ogniu, żywioł pasja ponad zyl Przy mikrofonie ci co oddali serce dla gry Ja człowiek w ogniu stoję na kłamstwa zgliszczach I tak dzień po dniu, hy posłuchaj mistrza Ognisty podmuch pcha gdzieś kłody spod nóg Ja człowiek w ogniu, ja...
music video
Your name will be published. Leave fields blanks to remain anonymous.
Submit
Modal title
×
Insert media
Video URL?
(YouTube, Vimeo, Instagram, DailyMotion, Soundcloud)
×
Remember me
Lost password
Sign in
Register