SUBMIT LYRICS
Top 100
Album releases
artists
Community
French
Spanish
Portuguese
Correction Lyrics
Z dachu wieżowca
by
Filipek
Back
Lyrics
Na ile bluz sprzedanych byś wycenił mój ból? To czwarte lato, kiedy dziadka zabrał z tytoniu obłok W zębach ci przyniosę każdą ze smoczych kul Jak jesteś w stanie mi go zwrócić na czas paczki Marlboro Czy w tej jednej rozmowie nie zabrakłoby słów? I właśnie wtedy czy potrafiłbym się zdobyć na szczerość? Proszę, powiedz ile samobójstwo ma prób I która z nich kreśliła nazwę "ten ostatni papieros"? Babcia nie da znów po sobie poznać, że tęskni Choć twoje ciuchy ciągle wiszą w tym samym miejscu Mama nieustannie pokazuje, że tęskni A ja szukam oparcia dla nich w swoim ramieniu I nie mogę nie dać rady... Mieszkam w bloku na ostatnim... Czy dlatego mnie ciekawi... Co myślą samobójcy zanim runą na bruk? Dziwne, że wieżowcе wołały nagłośniej Gdy tylko warstwy kurzu dzieliły mnie od dna Ja ciąglе muszę biec, by zagłuszyć je w głowie I ani chwili dłużej nie mogłem tam zostać Dziwne, że wieżowce wołały nagłośniej Gdy tylko warstwy kurzu dzieliły mnie od dna Ja ciągle muszę biec, by zagłuszyć je w głowie I ani chwili dłużej nie mogłem tam zostać
music video
Your name will be published. Leave fields blanks to remain anonymous.
Submit
Modal title
×
Insert media
Video URL?
(YouTube, Vimeo, Instagram, DailyMotion, Soundcloud)
×
Remember me
Lost password
Sign in
Register