corrija a letra Letra Flatera por Vicomte Annz

Retornar

Letra

Oparów kłęby, lecą na pęczki
A w tle muzyka i klika - ekipa
I tyle ich nie mogę wyśnić
Wszędzie mam szaro, zielono, brązowo
No i na nowo znów biało
Jadę w pociągu po siano
Robię flaterę co rano
X2

Jointy i setki, ona weźmie tabletki
Znów on wrzuca coś do bletki
Moje podwórka to kolor niebieski
Nikt tu nie brał tej kreski, nie poniosę tej klęski
Nie zdałem drugi rok, ale nadal robię ten krok
A mnie jebie ten mrok, jebię twój skok
Ona skacze tu w bok
Zawsze byłem, jaki byłem
Nigdy głowy nie chyliłem
Czasem się myliłem
To co mogłem to dałem
Jeszcze się nie wypisałem
Spoko daję radę
Życie nie będzie blade
Życie nie będzie blade

I chociaż nie jaram
To nie wiem co gadam
Znów pusta kiermana, chcieli to se nagram
Więc siadam, błagam
By dali mi spokój, bo padam
Wbijam bilę i wpadam
Znów na chwilę se siadam
I znów za chwilę se nagram
I nie chcę wiedzieć, czy to się nada
I nie chcę wiedzieć, czy będzie słuchane
I nie chcę wiedzieć, to nie moja sprawa
I nie chcę wiedzieć, co tam jest grane
Bo mam tu swój krąg - swoich ludzi ziomali
Bo mam tu swój dom - podwórko, ławki, hangary

Ziomek mi mówi, że już nie pali
Mówię mu co ty gadasz, co ty cyganisz
Chyba się nic nie stanie
Jak jednego zja-ramy
Przynajmniej przez chwilę
Po chmurach polatamy
Porobiony sobie myślę
Czemu my nie jesteśmy w polecanych?
Mamy wielkie plany, mamy też te mniejsze
Jak Bartek mi puszcza bit, to myślę tylko o bletce
Moje myśli powtarzają się tak jakbym dał pętlę
W szarym pokoju nikogo nie widzę, czuję się jak dziecko we mgle

vídeo de música

Seu nome será publicado. Deixe os campos em branco para permanecer anônimo.