ENVIAR LETRAS
Top 100
Lançamentos de álbuns
Artistas
Comunidade
francês
Espanhol
Português
corrija a letra Letra
Pretekst
por
Gastrojan
Retornar
Letra
[Gastrojan] Nie napiszę wam życiowych tekstów jak na razie Jak pisałem to, na karku miałem dziewiętnaście Śmieszne, że piszę wierszem Bawię się świetnie A każdy hejter pierzchnie Jak wydam pierwszą epkę Jak coś robię to z przytupem kurwa mać Pomimo przeciwności zawsze mi gitara gra Kiedyś jak ten Wac to ja chciałem rzucić rap; bywa Teraz siedzę nocą i notuję jak skryba Sukces zioma daje kopa jak ta Yerba Cicha woda a rwie brzegi zagraj mi na nerwach Przede mną droga kręta, bo patrzą mi na ręce Ile wydaję? na co? czy nie dorabiam gdzieś? ej Sprawdzaj cały projekt i rób skriny bardzo proszę I zanotuj że rozniosę w sądzie każdą płotkę w drobne Jesteś da mnie tylko pionkiem; prawda Tak jak to że chciałeś sprzedać mój rodzinny kwadrat Jeśli taki chojrak jesteś Powiedz czemu nie wpuściłeś reporterów i kitrałeś się na piętrze Po tym materiale chciałem tobie śmiać się w ryj Nawet nie raczyłeś przyznać się do swoich win Jaka szkoda że ten poważny facet Kazał ocenzurować wszystkie osobowe dane Tak się nie robi Jarku Jak się skończy forsa już nie będziesz morda dla tych niezawisłych grajków Ty gastro masz na majku I weź to zapamiętaj Jakbyś był sosu głodny Adamczak? nie wiem nie znam Utrwal sobie ksywkę, jakbyś chciał mnie pozwać Mieszkam w mieście, Poznań moja ulica Wójtowska Kurde, po co takie dane, przecież dobrze wiesz Zapraszałeś komorników, sam chowałeś w norze się Taka szczerość może zabić Trochę czystej brudnej prawdy od gnojka, co od gnojka lubi marzyć [Refren] Puszczam osobisty numer jak pesel Nie czuję słabości, czekałem tylko na pretekst A to, że jesteś tchórzem, dobry jak każdy inny Szkoda, że się nie poczuwasz, a jesteś jak Marcin Winny Puszczam osobisty numer jak pesel Nie czuję słabości, czekałem tylko na pretekst A to, że jesteś tchórzem, dobry jak każdy inny Szkoda, że się nie poczuwasz, a jesteś jak Marcin Winny [Gastrojan] To kolejna szczera piosnka, robię kontrast, dobre chwile Czyli równo od momentu, jak dom biały opuściłeś Nie silę się na miłe gesty Nawet ci nie pomacham, kiedy w końcu zaczniesz zwiedzać te areszty Ja mam ten styl, a raczej wiele ich Nie koszę jeszcze pengi, jak stopem jadę z tym Wiodę sobie prym, ty przycinasz hajs na dzieciach Zmieniłem nazwisko, bo nie gramy razem, żebyś wiedział Nie wytykaj różnicy między wpływami a wpłatą Bo żaden krętacz i ściemniacz nie będzie uczył mnie fachu Czekam na wyzwiska w pismach Bo nie masz odwagi w twarz powiedzieć, jaki ze mnie jest materialista Ty chowałeś się pół życia za spódnicą matki Teraz dobra zmiana, zamiast jej ta toga starczy Szczerze mówiąc to się przestałem martwić Bo od małolata wchodzę vabank i mam więcej niż te lajki Dostałeś zastrzyk gotówki od dziadków A jeszcze żądasz ich domu, ich house'u Żałuję wszystkich tych wspólnych wyjazdów Już wolałbym błądzić bez celu po parku Jestem dumny z dziadka; ciebie wstydzę że nie mam słów Zabieraj z domu łapska, zacznij w końcu spłacać dług Ten numer to terapia, ja już mam tak, że wyrzucam syf Sprawdź już dwudziestolatka, co ponad pół życia walczy z nim Nie jesteś dla mnie żadnym wzorem Wszedłeś do rodziny nagi, od Senkusów sobie wziąłeś Kiedy dom zabierać chcieli, stałeś biernie tam jak kołek Ja drzwi zasłaniałem sobą, po to opuszczałem szkołę [Refren] Puszczam osobisty numer jak pesel Nie czuję słabości, czekałem tylko na pretekst A to, że jesteś tchórzem, dobry jak każdy inny Szkoda, że się nie poczuwasz, a jesteś jak Marcin Winny Puszczam osobisty numer jak pesel Nie czuję słabości, czekałem tylko na pretekst A to, że jesteś tchórzem, dobry jak każdy inny Szkoda, że się nie poczuwasz, a jesteś jak Marcin Winny
vídeo de música
Seu nome será publicado. Deixe os campos em branco para permanecer anônimo.
Enviar
Modal title
×
Adicionar mídia
Video URL?
(YouTube, Vimeo, Instagram, DailyMotion, Soundcloud)
×
Lembre de mim
Senha perdida
Entrar
Registrarse