ENVIAR LETRAS
Top 100
Lançamentos de álbuns
Artistas
Comunidade
francês
Espanhol
Português
corrija a letra Letra
Brutal na telefon
por
Deys
Retornar
Letra
Ona dzwoni do MUTANTA, szuka bohatera Jej ziomek to fleja, tylko zgrywa biznesmena Znowu wracam ranny, "jasne, spoko, wpadnij" MUTANT brutal na telefon, jestem otwarty Ona dzwoni do MUTANTA, szuka bohatera Jej ziomek to fleja, tylko zgrywa biznesmena Znowu wracam ranny, "jasne, spoko, wpadnij" MUTANT brutal na telefon, jestem otwarty Jak do mnie wchodzi widzi money na stole i plamę Obok samary, mówi: "M-U-T, Ty zwariowałeś" Potem se sypie z tego, pytam ją: "i po chuj grasz?" Jedno sumienie, tego nie okłamiesz, resztę ta (ta) Jak robi opatrunek gaszę już piątego peta Ciepłe powiеtrze, okno, czerwiec, rеszta się zlewa To taki wieczór, że wspominki będą jeszcze nie raz Nie włączaj wiadomości bambi, znów była afera Nie, nie chcę zmienić życia, czemu o to znowu pytasz (czemu?) Masz ładną buzię, w dupie mam, że Twój stary to gliniarz Nie znosisz chuja, mam problemy większe tak jak [?] Z cyferek na psy to pamiętam tylko pierwsze dwie (dwie) Choć marzy jej się, że przejdę na dobrą stronę kiedyś (kiedyś) To i tak nie odmawia tych splamionych krwią pieniędzy W nocy koszmary, ale śnię po cichu tyle lat (lat) Moje ofiary i przeklęty Morfeusz jak brat Ona dzwoni do MUTANTA, szuka bohatera Jej ziomek to fleja, tylko zgrywa biznesmena Znowu wracam ranny, "jasne, spoko, wpadnij" MUTANT brutal na telefon, jestem otwarty Ona dzwoni do MUTANTA, szuka bohatera Jej ziomek to fleja, tylko zgrywa biznesmena Znowu wracam ranny, "jasne, spoko, wpadnij" MUTANT brutal na telefon, jestem otwarty Nie mogę wpaść do siatki, piłka parzy, chcę być celny Ale w tej branży masz się odbijać od słupków rtęci Mam kilka panien, co wpadają, łaszą się do piersi To są sprawdzone suki, zagryzą jak szczeka [?] Nie płacę za kobiety, choć chcą, bym wypłacał lepy Przemoc mnie przemęczyła, a ta chce się z gejem pieprzyć Biedak, jestem gruboskórny i dlatego cienko piszczysz Nie wyszło nic przypadkiem, życie odbiłem od wizji I wcześniej od zgliszczy, i wszystkiego co mnie wytarło To słabe rączki zawsze pierwsze się tu wyprzedają Papier jest policzony, kapitał jest bezpieczny Nie jestem typem, co na dołku znów dostaje sepsy Powoli świta bracie, ona śpi na tapczanie Już dwa nieodebrane, dziś mam jakąś rozprawę Niech papuga ogarnie, bo znowu się nie stawię Cały dzień zajebane, topimy typa w stawie Ej, pobudeczka bambi, papi leci robić papier Ona dzwoni do MUTANTA, szuka bohatera Jej ziomek to flet, tylko zgrywa biznesmena Znowu wracam ranny, "jasne, spoko, wpadnij" MUTANT brutal na telefon, jestem otwarty Ona dzwoni do MUTANTA, szuka bohatera Jej ziomek to flet, tylko zgrywa biznesmena Znowu wracam ranny, "jasne, spoko, wpadnij" MUTANT brutal na telefon, jestem otwarty
vídeo de música
Seu nome será publicado. Deixe os campos em branco para permanecer anônimo.
Enviar
Modal title
×
Adicionar mídia
Video URL?
(YouTube, Vimeo, Instagram, DailyMotion, Soundcloud)
×
Lembre de mim
Senha perdida
Entrar
Registrarse