CORRECT LYRICS

Lyrics : Po prostu żyj

Życie jak piasek ucieka przez palce, docenia najmniejsze rzeczy
Mówię to mamie dziewczynki, co umrze, bo nie da już jej się wyleczyć
Mówię jej, że trzeba wierzyć w Boga cokolwiek
Bo skoro diabeł istnieje to czemu nie mogłoby być też odwrotnie
Proste upadasz się podnieś
Mówię to chłopcu z bidula, co umarł mu stary z przepicia, a rodzona matka też nie chce przytulać
Chłopak mi mówi o furach, o tym, czym będzie się bujał jak skończy wyrok, co dostał od suki, co nie dała rady, bo wybrała proszki
Dzieciaku nie czuj się gorszy nawet jak nie masz tej łyżwy od Nike'a
Jay-Z sprzedawał te drugi na rogu, a teraz mu hajsy nie mieszczą się w bankach
Musimy podwyższać standard. Zawsze się dzieje coś po coś
Z czasem zrozumiesz, że żeby być kimś tutaj, to najpierw trzeba być sobą

Z czasem nawet twardy kamień się obróci w pył. Z czasem nie będziemy młodsi, mamy kilka chwil. Czasem nie cofniemy życia to nie deja vu. I co by się nie działo ty po prostu żyj

Czas goi rany, niestety nie wszystkie
Mówię to sobie u Tomka nad grobem, gdy w święta odpalam mu znicz ten
Poznałem smak zwycięstw, poznałem porażki
I chociaż trenuje, to kocham odpinać te szelki na weekend jak każdy. Miewam tu wzloty, upadki te drugie mnie uczą pokory
Jak widok ziomala na wózku, co nigdy nie wstanie - od dziecka jest chory
Miewam sny piękne i zmory, w sercu mam dumę szacunek
Gdy mijam znak Polski Walczącej, gdzie Niemcy strzelali do naszych Pod murem
Teraz chcę żyć tu jak fighter, o lepsze jutro zawalczę, koleje losu, jak moi przodkowie tu będę przyjmował na gardę
Teraz postaram się bardziej. Zawsze się dzieje coś po coś
Nie jestem ciotą, jak idę przez życie, to głowę swą trzymam wysoko