CORRECT LYRICS

Lyrics : Mazda

Nie jeden tu dużo pali... jak mazda
Tamta banda to nie kasta
Twój czas już nastał
Znowu tworze nowy standard
Jak Digga, jak SL, jak AM, jak wandal

Na boisku Jak Błaszczykowski
Ludzie pozbawieni emocji
Staraj sieę wyciągać wnioski
Wszyscy tylko w japie mocni
Za tępi by uzżywacć ostrzy
Dwie BMy to nie pościg

Ile to razy
Nie mogłem bez fazy trafić do bazy
Takie już czasy
Że ćpają białasy nawet bez kasy
Ciemne ulice i trasy
Nie ma czasu tu na wczasy
Oszukany wiele razy
Szczerość i pomoc to rzadkie okazy

Psychika spada, a to nie gwiazda
Statystyka wzrasta
Prawda jest jedna
Ciągle jest jazda
Nie jeden tu duzżo pali... jak mazda
Tamta banda to nie kasta
Twój czas już nastał