CORRECT LYRICS

Lyrics : Śniadanie w Massachusetts

Przysłoniłaś mi Atlantyk
Ale nie, nie odchodź, z tobą ten widok piękniejszy
Końca nam nie wróżą fusy z filiżanki
Ale myślę czy to prawda, kiedy zalewam mlekiem Corn flakes'y
Sporo przeszliśmy, by być, gdzie jesteśmy
I tak jak ty jestem pewny, że to nas nie spotka
Ale gdy naszej relacji kiedyś braknie ognia
Nie chcę myśleć, co straciłem, a o co jestem mądrzejszy
Bo chcę iść do przodu jak dziewiątka
A więc nie wymyślaj kwasu, co ty? Albert Hoffman?
Dobra, dobra, co nam po tej awanturze
Gdy wybuchasz śmiechem, a nie złością, jesteś dla mnie bomba

Niech ta chwila trwa najdłużej
Słowa i relacje są ulotne jak na chmurze
Światu trzeba gipsu albo chociaż masażu serc
Rozmawiamy o tym przy śniadaniu w Massachusetts

Niech ta chwila trwa najdłużej
Słowa i relacje są ulotne jak na chmurze
Światu trzeba gipsu albo chociaż masażu serc
Rozmawiamy o tym przy śniadaniu w Massachusetts
Niech ta chwila trwa najdłużej
Niech ta chwila trwa najdłużej
Niech ta chwila trwa najdłużej
Rozmawiamy o tym przy śniadaniu w Massachusetts