AJOUTER PAROLES
Top 100
Sorties d'albums
artistes
Communauté
Espagnol
Portuguais
Anglais
Correction Paroles
Mayday (2020)
par
Wdowa
Retour
Paroles
Tu nie ma miejsca na fair-play, jak przebiec chcę ten maraton Serotonina na dzień, hydroksyzyna na noc Żyjemy w takich czasach, wszystko na szybko i zaraz Dziś nie mam siły wstać z łóżka, choć wczoraj się uśmiechałam Już dawno skumałam bazę, istnieją dwa wyjścia dla nas Możesz zginąć w walce albo zginąć na kolanach Więc trzymam głowę do góry, pięści nie mogę opuścić Świat uczy bycia okrutnym, a przed testem nie ma powtórki Czas na decyzję jest krótki, ranisz lub dajesz się zranić Jeden niepewny krok i szanse odlatują jak spłoszone ptaki Więc nie mam prawa już zwątpić, jak czynić cuda ma wiara Jak chcesz prawo by mnie sądzić, Ciebie może spotkać kara Lepiej to przemyśl bo życie jest krótkie, jak chcesz mieć dłuższe Naucz się trzymać gębę na kłódkę albo palec na spuście Palec na pulsie, nie śpij, sen to kuzyn śmierci jest Palec mi w budce, to może odpuszczę, to może Ci upiec się fuksem [Refren] Nie mogę czuć głębiej, nie chcę już widzieć więcej Nadstawiać karku nie będę, za słuszny cel Choć dusza krzyczy mayday i czasem serce mięknie Wyrzucę je nim pęknie, mam dosyć łez I tak, tak, tak, to nie okej to nie spoks I tak, tak, tak, wszyscy pójdziemy na dno I tak, tak, tak nikt tu nie gra czysto więc Jak idę po swoje, nie pytam o drogę, nie próbuj zatrzymać mnie Tata nauczył mnie uczciwości, mama pokazała, jak dbać o innych Ale to pierwszy krok w dorosłości, nauczył, że koszmar spotyka niewinnych To życie mi dało w kość i to nie raz, wiem jak to jest gdy ból rozdziera Straciłam ojca, dziecko, przyjaciela i to w jednym roku, a Ty jak się masz? A Ty jak masz czelność oceniać? Ferować wyroki i przyklejać łaty? Moje wybory to przebyta droga, a blizny na duszy to mapy U mnie się mocno zmieniło, bunt dzisiaj nie jest już maską Choć cały czas wierzę w miłość, to już nie rozdaję jej darmo Dziś przede wszystkim mój biznes, nie liczę już na nikogo Leczyłam niejedną bliznę, gdy obok nie było nikogo Gdy obok nie było nikogo i nikt nie widział jak płaczę Musiałam się sama nauczyć, jak wstać i jak sobie dać radę I dałam sobie wtedy radę i radę tę wtedy wyryłam w pamięci Nieważne co się wydarzy od dzisiaj już nigdy nie opuszczamy pięści [Refren] Nie mogę czuć głębiej, nie chcę już widzieć więcej Nadstawiać karku nie będę, za słuszny cel Choć dusza krzyczy mayday i czasem serce mięknie Wyrzucę je nim pęknie, mam dosyć łez I tak, tak, tak, to nie okej to nie spoks I tak, tak, tak, wszyscy pójdziemy na dno I tak, tak, tak nikt tu nie gra czysto więc Jak idę po swoje, nie pytam o drogę, nie próbuj zatrzymać mnie Wiem, kiedy robię źle i wróci do mnie karma Coś podpowiada mi będziesz twarda lub martwa I tak tu jest jak w piekle, na końcu będziesz cierpieć Bo jak otworzysz serce, to zdrajcy wchodzą chętnie Więc wybacz mi skrupułów brak To ja nie Ty będę z tym spać Zawężam najbliższych krąg Jak nie byłeś ze mną, to możesz mieć pewność, że to Twój największy błąd
clip
Ton pseudo sera publié. Laisses les champs vide pour rester anonyme.
Soumettre
Modal title
×
Ajouter un média
Video URL?
(YouTube, Vimeo, Instagram, DailyMotion, Soundcloud)
×
Se souvenir de moi
Mot passe oublié
Connectes-toi
M'inscrire