CORRECTAR LA LETRA

Letra : Złoty chłopak

Świecę się jak brokat, złoty chłopak
Kiedyś w siebie nie wierzyłem no to popatrz
(Świecę się jak brokat)
Świecę się jak brokat, złoty chłopak
Kiedyś w siebie nie wierzyłem, teraz popatrz
(Świecę się jak brokat)

Nie planuję nic poza tą płytą
Umówiłem się z dziewczyną
Co nie zna polskich raperów
I się jara Metalicą
Teksty mi się same piszą w wannie
I się jaram jakby ktoś je pisał za mnie
Kupiłem za mały telewizor, flex
Dzisiaj nie chce żadnych scen
Bo to nie kino (kleks)
Nie układam sobie planów
Życie to nie jest domino
Nutki same się napiszą

Świecę się jak brokat, złoty chłopak
Kiedyś w siebie nie wierzyłem no to popatrz
(Świecę się jak brokat)
Świecę się jak brokat, złoty chłopak
Kiedyś w siebie nie wierzyłem, teraz popatrz
(Świecę się jak brokat)

E e e e e, jea, wo wo
Czasem myślę, ze wyszedłem z dziczy
Nie mordy moi zawodnicy
Nie chce twoich tanich b*t*hes
Tylko dobre vibe liczyć
Pieniądz na szczycie niczym
Bogowie a nie pizdy
Schowaj twoje rady
Blizny nauczyły mnie jak żyć
Ty ciągle na zakręcie
Ciągle podwajają pensję
Wciąż podnoszę se poprzeczkę
Jestem tam gdzie ty nie jesteś
Sypie się brokat z nieba
Niezłe fopa nieraz
Kop jak koka, melanż
Ciężko się pozbierać
Ciągle podwajają pensję
Wciąż podnoszę se poprzeczkę
Jestem tam gdzie ty nie jesteś
Sypie się brokat z nieba
Niezłe fopa nieraz
Kop jak koka, melanż
Ciężko się pozbierać

Świecę się jak brokat,złoty chłopak
Kiedyś w siebie nie wierzyłem no to popatrz
(Świecę się jak brokat)
Świecę się jak brokat,złoty chłopak
Kiedyś w siebie nie wierzyłem teraz popatrz
Popatrz, popatrz
Świecę się jak brokat, świece się jak brokat