ENVIAR LETRAS
Top 100
Lanzamientos de álbumes
Artistas
Comunidade
Francés
Portuguese
Inglés
Corrección Letra
Zabijamy się dla cyfry II (Acapella)
par
PiH
Regreso
Letra
To, gdzie się rodzisz, dzieciaku, nie wybierasz Urodziłeś się w rodzinie, która swoich pożera? Czas nie przysypie tego pyłem zapomnienia To o skradzionych, pięknych chwilach i wspomnieniach W życiu brak miejsca osobistym sentymentom Wszystko trzeba traktować z rezerwą Jest jednak kilka momentów, gdy zabija ci duszę Odczuwasz je jak żadne na własnej skórze To wtedy, kiedy hajs jest dla bliskich jak rzecz świeta Gdy z rodziną wychodzisz najlepiej tylko na zdjęciach Kiedy ktoś, komu ufasz, skrupułów nie ma Jedna ręką daje nic, drugą bezcenne odbiera Nie jesteś pewny tego, przypuszczasz, a czas leci W końcu rzeczywistość wychodzi ci naprzeciw Spoglądasz na ich dłonie, a na nich plamy Pieniądze nie śmierdzą, odór gromadzi sie nas samych Czasem zbieg zdarzeń jest zbyt szybki Nie widzisz, jak ktoś bliski zabija cię dla cyfry Nikt nie powiedział "w życiu będzie lekko" Ale na ziemi ocierać się o piekło? Operacje plastyczne nie zmienią niczyjej metryki Tak jak rykoszety nie złamią praw balistyki Mimo że to świat, w którym szczerość więdnie Prawda jest najcenniejsza, używa się jej oszczędnie Ci, co są najzdrowsi, najgłośniej jęczą A leniwe żłopy mówią, że ich ręce leczą Jego rozpoznasz, bo te chwile nadal żywe są Żaden sen nie zakrył tego obrazu mgłą Pamiętasz? Wychowywali cię jego rodzice Pytałeś się, gdzie jest? Wyjechał za granice (Normalka) W domu, gdzie się nigdy nie przelewało Pieniędzy łatwą ręką nie wyrzucało Gdzie każdy dzień to od życia musztra A miłość mimo tego i tak niewyprana z uczucia Zamykasz oczy, wszystko sobie przypominasz Nie pomoże ci morfeusz tylko morfina Płacz i łzy jego mamy Każdy grosz oszczędzany, odkładany "Babciu, dla kogo są te z jedzeniem paczki? Czemu listonosz przynosi złe listy do naszej klatki? Czemu? Czemu? Jeszcze raz – czemu?" Minęło kilka lat, parę jej wylewów Pukanie do drzwi, powrót do życia z celi Jego przeszłość dla rodziny tłem, nieposzlakowana biel (Zabić) Dla pieniędzy chcesz zabić? Dla pieniędzy chcesz zabić Każdemu musi być dana druga szansa – to oczywiste Wkrótce splot wydarzeń obalił prawdy wieczyste Idziesz do niego skąpany w deszczu Przed drzwami czujesz aurę zła w powietrzu Pierwsze kroki, pod butami pękają krwistsze By w biele prześcieradła owinięty leży, kona Oczom nie wierzysz, twarz splamiona szkarłatem Agonia, drżące ręce, spojrzenie martwe Szept ulatuje jak para z zimnych ust Przeżyje? Da radę? Wyczuwalny puls Telefon, karetka, on prosi o papierosa W myślach modli się, żeby między wami pozostał Wylizał się, sądziłeś – wszystko będzie dobrze Nie każdy to wytrzymał, wkrótce pierwszy pogrzeb Kochasz go nadal, ale miłość się spacza Od niego pierwszego słyszysz, że przestępstwo popłaca Nienawidzi tych, od których ma wsparcie, pomoc W ciągłej pogardzie, niejedna z awanturą noc Brzemię można nosić, gdy na ciebie spada Ale nie można znieść tego, gdy najbliższych się okrada To gorsze niż zdrada, wstyd z czasem nie przejdzie Zasypiając tego problemu się nie pozbędziesz Z bliska to zobaczyłeś, było ponad twoją siłę Stratę, ból, brud życia jednym haustem spiłeś Czasem zbieg zdarzeń jest zbyt szybki Nie widzisz, jak ktoś bliski zabija cię dla cyfry Nikt nie powiedział "w życiu będzie lekko" Ale na ziemi ocierać się o piekło? Wiesz, że tak myśleć, to ciężki grzech Wyprułby żyły, by nie płynęła w nich ta sama krew Nie możesz oddychać tym samym co on powietrzem Krzywdy nie pójdą w zapomnienie – będą wieczne Póki bije serce, nic tego nie zmieni Nie wyprzesz się korzeni, nie usuniesz skazy Jednego jesteś pewien – nie musisz o tym marzyć Ta historia po raz kolejny się nie wydarzy Masz 2002 – minął czasu szmat Łzy pozostawiły po sobie słony ślad Skurwysyn nabity przez los na życia pal Czy ci go żal? — (Nie) — Bo się nadział za szmal Chodzą są słuchy, że poważnie się stoczył Wczoraj trzymał się ciebie jak cień, więc mówić nie ma o czym Pamiętasz, jak wiatr biednym wieje w oczy A takich jak ona ziemia nie zabiera, nosi Czasem zbieg zdarzeń jest zbyt szybki Nie widzisz, jak ktoś bliski zabija cię dla cyfry Nikt nie powiedział "w życiu będzie lekko" Ale na ziemi ocierać się o piekło?
videoclip
Tu nombre será publicado. Deje los campos en blanco para permanecer en el anonimato.
Enviar
Modal title
×
Insertar medios
Video URL?
(YouTube, Vimeo, Instagram, DailyMotion, Soundcloud)
×
Recuérdame
Contraseña perdida
Conectarte
Registrarse