ENVIAR LETRAS
Top 100
Lanzamientos de álbumes
Artistas
Comunidade
Francés
Portuguese
Inglés
Corrección Letra
Bugi ługi
par
LSO
Regreso
Letra
Jeszcze raz Smak życia w powietrzu od zmierzchu do zmierzchu Skandal banda LSO, słyszałeś o niej gdzieś już Goni nowy projekt do ślepych mam pare słów Czarne fatum jest obok i nie szukaj tu podtekstów Bo mam dość o tym gównie w bibliotece swoich wersów Bo mam dość tłumaczenia o mym muzykalnym sercu Nie potrzebne mi sześć Merców by uciszyć tych szyderców Mam charyzmę, w chuj zajawki w której ja mam kurwa gwizdek No to chodź, no to sprawdź się okaże kto jest szczaw Mam za dużo muzy w szafach żeby chować głowę w piach Trzeci mach, czwarty raz, a esencja gdy jest bas Nauka poszła w trening, a hejter wrócił w las No i co haha, zobacz jaki łatwy jest rap Zobacz jaki jesteś tępy do pеwnych spraw CMAZ pif paf, CMAZ pufa staf Właśnie teraz kurwa mać, czego chciałеś ty masz Przechodzę stereotyp i odwracam mu twarz Pif paf, tyś za tępy do tych spraw Panie boże spraw by nie bili takim braw Bo wtedy dobra gra gdy się umie w nią grać Kto pyta nie błądzi tylko ten kto się mądrzy Hipokryta sądzi, spala ładunków lądy Koniec pozerstwa, twej bajery która czerstwa Szyderstwa, bo wjeżdża dziesięć razy więcej męstwa Bugi ługi dziwko mój kutas jest długi Psuje takie jak ty, więc o czym kurwa mówisz Kłamiesz tanim kosztem, a to tępią tych rudych Wybiel się kurwo, wal na banie do Rospudy Pograł, posłuchał, zajarał, poruchał Otworzył, potworzył, żeje jak żył bez noży Poczekał, pomyślał, bo różne są wyjścia Obejścia, podejścia w miejsca wielu wersjach Rap Wuojciecha ten od muzyki szafy Tak to ja od "Heraklesa", daję te pify i pafy Przerażam jak klify jestem jak dla writer'ów grafy Zawsze z CMAZetem kierowałem rap dla kumatych To te bity są napędem dla moich czterech kół Bo gramy rap już tak wysoko, że sam się boję patrzeć w w dół I nie staram się być cool na 44 hercach To spełnienie daje mi satysfakcję na zakrętach Żadna kurwa nie zagrzeje tu miejsca Na raz, dwa durnia nie robi z nas wytwórnia Nikomu się nie tłumaczę choć mi staną w gardle ości Nawijałem już osiem lat temu o niezależności Nie mam nic do ciekawości, twa historia nie urzekła Ciekawość to pierwszy stopień do wiedzy, a nie piekła Wasze manewry nigdy nie przypominają moich Moje nikogo nie skamlają o żebry, bo Bo mają sens, ja ich sensu jestem pewny To są sceny życia kart, ja za nie nadstawiam kark, a Nasz rap to teatr, unikat bez grama ksera Dziwki, dragi, fury to sposób na melanż Jak już tą drogę wybierasz Rób to, ale kurwa nie napierdol se w papierach Bowiem nie masz sześciu zer, nie bujasz się po mariotach Pamiętaj, że HNR błyszczy tu jaśniej od złota Ta, ej To było długie lato, no i do roboty phantom Bo bez lipy kurwy tępe proszą się o manto [?], cały czas nie dla mas Wypalam całą sztukę i wsłuchuję się w ten bas leczy kaca razy cztery Rozgląda się w około, widzi w chuj pozery Nie nawijam zbytnio rapu, bo to muza moje opium Jebane antidotum na wibrację podczas lotu Ale znam podziemny świat już ładnych parę lat Mój szacunek ma nie jeden tutaj brat On i ja i każdy [?] ma A ty wypierdalaj stąd, bo nie dla ciebie gra RT idź i znajdź, się pierdolnij głową w mur RT idź i znajdź, się pierdolnij głową w mur
videoclip
Tu nombre será publicado. Deje los campos en blanco para permanecer en el anonimato.
Enviar
Modal title
×
Insertar medios
Video URL?
(YouTube, Vimeo, Instagram, DailyMotion, Soundcloud)
×
Recuérdame
Contraseña perdida
Conectarte
Registrarse