ENVIAR LETRAS
Top 100
Lanzamientos de álbumes
Artistas
Comunidade
Francés
Portuguese
Inglés
Corrección Letra
Łamanie kości
par
LSO
Regreso
Letra
Nie ma co pierdolić, nie ma się co żalić Lufę trzeba nabić, lufę trzeba rozpalić No i już tu jestem to świat z dobrym gestem Z dala od przestępstw blisko chwilowego celu Chwilowego, bo za chwilę dalej przyjacielu Zobaczę coś co ja będę chciał mieć Wiesz ocb, gdy wyciągam swą rękę Dotykam ciebie mała jak twa jaźń tą piosnkę Twoja jaźń, moje wiersze Rok za rokiem co raz garnitury szersze Prawdy nie szepczę, pamiętaj dziewczę Choć wskocz na mnie zrobimy to co najlepsze Ty wiesz co i jak poprawia chwili smak A pieniądz robi coś co będzie ci jak brak Nie temat prochu tylko temat prędkości Jestem dzisiaj dziki idę na łamanie kości Co się dzieje chłopak, żе tak sprawę jebiesz Liżesz komuś dupę, a wyjеbane ma na ciebie Co? Nie, źle myślę, wiesz nie jestem w tym przemyśle Lecz to nie jest tak wyśnię se coś, a później tak myślę Nie omijam ciśnień widząc taki bajzel No to dawaj rzuć kamerę, jeszcze całym swoim hajsem Na raz, dwa, trzy wątpliwości znikły Pamiętasz jeszcze ziomku ten kawałek wiersza zwykły A pamiętasz bez czego nie rodzą się konflikty Jak nie, bez przyczyn, dziś nie wyjdę stąd z niczym Nie opuszczę miejsc za nim nie zostawię zniczy Nie interesuje mnie to komu się to nie liczy Mam swoją wiarę, wierzę w swoją parę Chciałbym minąć z żalem się więc myślę stale Zrobię tak jak se bucha tego nie zapalę Teraz robię tak jak chcę, czy nie dlatego właśnie palę Od kąta do kąta zapierdalasz niewiasto Wiem, że wolałabyś migać od kąta do kąta Męża, nie męża chuj w to trzeba się sprężać Ponoć trzeba robić tak aby było nam nie żal Nie żal mi szmato kiedy w ciebie uderzam Bo nie łapiesz tego co się da, a czego nie da Bez paradoksów i popalonych mostów Chuj w to, starczy, weź już ten temat odsuń Podsuń, dobre myśli napisz, przyjdą jeśli Przyjdą dobre, złe, CMAZ tego nie spieprzy Rozglądam się na chwilę co się dzieje w tym mieście Oj dzieją się tu rzeczy poważne i śmieszne Wyścig koksów, wyścig hajsów Dziesiony małolatów, dochodzeniowo-śledcze versus Okopane głowy, po marketach łowy Nie wychodzisz z stresu, zfantowany do połowy Tabletki, prochy, spragnione tego nochy Konflikty, problemy nie ze swojej brochy Kozaki, gangsterzy kurwa niby nowej ery Co urosłeś momentalnie? Co poszedłeś na 24? Ostródzkie składy oby dały sobie rady Dobrze wiem, że ktoś chce z mej liryki wyjąć badyl Lecz nie dało by rady gdybym w tekstach nie miał prawdy Nie dałoby rady gdyby nie było prawdy Widzisz, szydzisz i tutaj mam cię suko Mnie chciałeś wyjebać, sam zrobiłeś się w bambuko Grzeszysz, się spieszysz, teraz przed krzyżem się pokłoń Ja kłaniam mu się za to, mogę spojrzeć za swe okno Popatrzeć w jego stronę i powiedzieć, że nie tonę Powiedzieć, że płonę, bo potencjał aż wykręca Ręce, a one bity, wiersze do serca Wiersze do serca, wiersze do serca Twojego przyjacielu nie od chmielu, a od życia Poważnego w imię czego, w imię nas W imię zasad co nie spierdoliły w las Więc ziele smaż, na bank nie ostatni raz Rozpierdalam, rozpierdalam banią mury Banią, a nie pięścią, jestem bucha częścią Często widzę ludzi którzy biorą go na miękko A za lekkomyślność ciebie zwieźć może przyszłość Nie sądzisz, sam przekonasz się jak zbłądzisz HNR, LJN na tych ścianach jest wyryte Wyryte inicjały, wyryte są dni te Nie na tych ścianach ambicje są syte Nie na tych ścianach napisane jest "dolce vita"
videoclip
Tu nombre será publicado. Deje los campos en blanco para permanecer en el anonimato.
Enviar
Modal title
×
Insertar medios
Video URL?
(YouTube, Vimeo, Instagram, DailyMotion, Soundcloud)
×
Recuérdame
Contraseña perdida
Conectarte
Registrarse